18
maj

Koniec świata w sobotę?

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące

Są pewne rzeczy, które wkurzają mnie naprawdę. I zastanawiam się jakich słów użyć do ich opisania, bo właśnie skończyłem cykl wpisów na temat osądzania. I dobrze, że Bóg uczy nas powściągliwości w wyrażaniu opinii, ale tego przemilczeć się nie da, bo to jest kompromitowanie Bożego Słowa i wszystkich tych, którzy od wielu lat studiują Biblię na kolanach starając się w pokorze zrozumieć Boży plan w odniesieniu do czasów ostatecznych i powtórnego przyjścia Jezusa. Nie wiem jak o tym pisać, bo ręce opadają, więc napiszę po prostu:

KOŃCA ŚWIATA W SOBOTĘ, 21 MAJA 2011 NIE BĘDZIE!!!

Dlaczego? Bo:
1. Muszą się najpierw wypełnić wszystkie słowa prorocze zapisane w Biblii.
2. Przekonanie o wypełniających się słowach proroczych przyjdzie do całego Kościoła, a nie do jednego człowieka.

Wiem, że wielu przesyła tę wiadomość jako rodzaj żartu, ale właśnie w ten sposób diabeł zaczyna kompromitować całość zagadnienia powtórnego przyjścia Jezusa. To poważna sprawa. Jezus ostrzegał przed fałszywymi nauczycielami, prorokami, proroctwami i właśnie mamy do czynienia z jednym z nich. Ale Jezus powiedział też, że tacy ludzie „wielu w błąd wprowadzą” (zob. Mt 24:11). Na czym polega ten błąd? Przede wszystkim na tym, że ludzie zwątpią w wiarygodność Bożego Słowa. Obawiam się, że to jest zgorszenie.

Diabeł zaczyna kampanię zwiedzenia, która ma na celu ośmieszenie wszystkich, którzy nauczają na temat czasów ostatecznych i osłabienie zaufania do Boga i Jego Słowa. Dlatego proszę, nie przyłączajcie się do tej kampanii – to nie jest zabawa. Czy chciałbyś, po wystąpieniu kilku takich proroków jak Harold Camping stanąć publicznie do nauczania na temat czasów ostatecznych, lub umieścić na mieście informacje (np. banery) na ten temat?

Ewidentne jest to, że Bóg podnosi ten temat w naszym pokoleniu – właściwie mówią o tym wszyscy, wierzący i niewierzący. Studiowanie tego zagadnienia jest obowiązkiem Kościoła, ale odpowiemy przed Jezusem za każdą osobę, którą wprowadziliśmy w błąd i poprzez tego rodzaju informacje zniechęciliśmy do badania Pisma i szukania Pana w modlitwie.

Nie wiem, co można zrobić z takimi ludźmi i z takimi „sensacjami”. Chyba pozostaje „robić swoje”, tyle, że pracy przez to jest o wiele więcej.

17
maj

Sądzenie a rozeznawania

   Posted by: Jacek Sierka   in Osąd

Patrząc z zewnątrz często wygląda to identycznie, dlatego trudno jest mówić tu o różnicach zewnętrznych. Nie znaczy to jednak, że nie ma między nimi różnicy w ogóle.

Przede wszystkim rozeznanie jest darem duchowym, którego uczymy się używać jak chociażby daru prorokowania, czy uzdrawiania chorych. Bóg daje ten dar (jak każdy inny), aby wyposażyć kościół. Jest on potrzebny do ochrony i dojrzewania wierzących. Jego cel określa więc charakter i sposób używania tego daru.

Osąd zawsze będzie stawiał osobą osądzającą „wyżej” od innych – taki jest jego cel. Poprzez obnażanie słabości innych, budujemy swoje własne ego. Dlatego każda osoba wypowiadająca zdanie o kimś lub o czymś musi być świadoma własnych motywacji, które mogą wiele powiedzieć na temat natury wypowiadanej opinii.

Rozeznanie, będzie zawsze miało na celu niesienie pomocy drugiej osobie i postawienie jej „wyżej” od siebie. Osąd działa dokładnie odwrotnie.

Jezus mówiąc o sądzeniu więcej mówił o tym, żebyśmy go raczej unikali. Jednak jeśli już wypowiadamy sąd, to mamy sądzić „sprawiedliwie”. Nie możemy sądzić sprawiedliwie, nie postępując zgodnie z Bożą prawdą, miłością i sprawiedliwością. No i znowu wracamy do podstaw, czyli do miłości Boga i bliźniego. Jeśli w moim sercu będzie wzrastała miłość – mam szansę wzrastać w darze rozeznania. Jeśli jednak inne emocje i postawy (negatywne) będą brały górę, to nasz dar rozeznania szybko „zmutuje” do formy osądu.

No i jak zwykle wybór należy do nas.

16
maj

Stworzenie i Biblia

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące

Oglądam ostatnio serię wykładów na temat stworzenia i jestem pod wrażeniem… Bożego Słowa. To niezwykłe, w jaki sposób Bóg zawarł informacje na temat budowy świata w Biblii. Kiedyś myślałem, że Pismo mówi prawdę jedynie o sprawach związanych ze zbawieniem, dzisiaj przekonuję się, że wszystko, co Bóg powiedział jest prawdą.

Nauczanie Kenta Hovinda robi duże wrażenie. Polecam każdemu, kto ma na sercu te sprawy. Można obejrzeć wykłady w internecie, można zamówić oryginalne DVD (wkrótce będą na naszym sklepie), można zrobić kopie.

Dwie rzeczy, które trzeba wiedzieć na temat dra Hovinda:
– czasami w swoim nauczaniu pozwala sobie (moim skromnym zdaniem) na zbyt daleko idącą ironię i żarty.
– obecnie znajduje się w więzieniu (oskarżenie o niewłaściwe płacenie podatków). Wyjaśnienie można znaleźć tutaj.
Według mnie nie zmienia to faktu, że jest niezmiernie cennym narzędziem Boga w odkrywaniu i głoszeniu prawdy o stworzeniu.

I tak studiując ten temat taka myśl mi przyszła do głowy, że można by powołać jakąś organizację kreacjonistyczną i zrobić trochę szumu w polskiej edukacji. Czy ktoś chciałby się w to włączyć – mam tu na myśli kogoś innego niż Agnieszka, bo ona już jest włączona od dawna :-).

10
maj

Przyszłe sądy

   Posted by: Jacek Sierka   in Osąd

Wierzę, że są nad wierzącymi dokonuje się już teraz w tym życiu. Jest to sąd, który określa czy będziemy zbawieni, a więc czy będziemy mieli życie i zmartwychwstałe ciała. Wierzę, że każde słowo Jezusa jest prawdą, a więc i to, które mówi o osądzie nad nami. Przypomnijmy te wersety:
Jana 3:18-19 „Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.”
Jana 5:24 „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.”
Wynika z tego jednoznacznie, że ten, kto uwierzył w słowo Jezusa i przyjął Go jako Mesjasza, dokonał sądu nad sobą, który uratował mu życie. Kto nie przyjął Jezusa, skazał się na śmierć.
Co jednak dzieje się dalej, po tym, jak Jezus zasiądzie na swoim tronie? Mt 25 opisuje jakiś rodzaj sądu i Obj 20:11-15 również przedstawia scenerię sali sądowej? Czy są to dwa sądy, czy jeden, opisany w różny sposób? Kto będzie w tym czasie sądzony i na jakiej podstawie?
Wierzę, że powyższe fragmenty opisują dwa sądy, które będą w różnym czasie i będą dotyczyły różnych ludzi i chociaż obydwa będą związane z Bożą sprawiedliwością, to jednak będą rozstrzygały w różnych sprawach w oparciu o różne kryteria.
I sąd – Jezus sądzi wierzących i narody
Jestem przekonany, że ten sąd dokona się zaraz po wejściu Jezusa do Jerozolimy, czyli w czasie Jego powtórnego przyjścia i będzie dotyczył wierzących i narodów (w tym szczególnie przywódców narodów).
– Sąd nad wierzącymi
„Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre, czy złe.” (2Kor 5,10)
Ten sąd nie będzie decydował, czy jesteśmy zbawieni, czy nie „albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was” (Ef 2:8-9).
Nie jesteśmy zbawieni za uczynki, ale do ich spełniania (Ef 2:9-10). Sąd Chrystusowy jest wobec tego miejscem, gdzie my, chrześcijanie, zostaniemy rozliczeni z uczynków, których dokonaliśmy od momentu nawrócenia się do Chrystusa.
Bardzo wyraźnie mówi tym 1Kor 3:12-15:
„I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień (Pański); okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.”
Ci wierzący, którzy budują na fundamencie Jezusa ze szlachetnych materiałów (wypełniają wolę Bożą) oprócz życia wiecznego otrzymają nagrodę; ci, którzy budują z byle czego (wypełniają własną wolę) nie utracą wprawdzie zbawienia, ale poniosą szkodę, to znaczy nie otrzymają przeznaczonej dla nich nagrody. A więc ten sąd Chrystusa w odniesieniu do wierzących będzie rozstrzygał co do nagrody, a nie zbawienia.
Aspekt nagród, przeznaczonych dla wierzących jest bardzo mocno widoczny w Bożym Słowie. Autor Listu do Hebrajczyków przedstawia nagrodę jako istotny składnik wiary:
„Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi wierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają.” (Hbr 11:6)
Gdy staniemy przed Nim, otrzymamy nagrodę ostateczną (Iz 40:10; 62:11; Mt 16:27; Obj 22:12; 1Kor 3:10-15; Łk 6:35; Mt 5:11-12; 10:42; Kol 3:23-24; 1Tm 6:17-19).
Ani przez moment Paweł nie odczuwał lęku, że może utracić zbawienie; bał się raczej, że utraci nagrodę za gorliwość i wierne posłuszeństwo Chrystusowi.
„…zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie.” (Flp 3:14)
„Trzymaj, co masz, aby nikt nie wziął korony twojej” (Obj 3:11)
„Miejcie się na baczności, abyście nie utracili tego, nad czym pracowaliście, lecz abyście pełną zapłatę otrzymali.” (2J 8 )

– Sąd nad narodami
Kiedy Jezus przyjdzie w chwale, ustanowi swój Tron Chwały, aby osądzić wszystkie ziemskie narody.
„Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale… wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody…” (Mt 25:31-32)

„Wtedy Piotr rzekł do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.” (Mt 19:27-29)
Jezus ustanowi swój ziemski Tron chwały w Jerozolimie, aby osądzić wszystkie narody ziemi. Tron Jezusa widać wyraźnie w millenijnym Jeruzalem i będzie ona nazwana Tronem Boga.
„W tamtych czasach Jerozolima będzie się nazywała Tronem Pana. Zgromadzą się w niej wszystkie narody w imię Pana.” (Jr 3:17)
Fragmenty te wyraźnie pokazują ten aspekt sądu Jezusa, w którym osądzone zostaną narody i ich przywódcy. Część z nich (przywódców) zostanie odrzuconych i zastąpionych nowymi, pozostali uznają władzę Jezusa i w ten sposób wszystkie narody będą poddane Bogu.
Wierzę, że ten sąd Jezusa będzie się odbywał z naszym pełnym zaangażowaniem i o tym właśnie mówią następujące wersety:
1Kor 6:2-3 „Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach? Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O ileż przeto więcej sprawy doczesne!”
Tak więc wierzę, że jesteśmy przygotowywani do sądzenia, a nie wyznaczeni do tego już teraz. To duża różnica. Jezus upomina się o to, że jeśli już mamy sądzić, to nasz sąd ma być sprawiedliwy, i nie możemy sądzić z pozorów. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie w obecnym wieku wydawać sprawiedliwe sądy – do tego potrzebny jest większy wgląd i wyższy poziom świętości, pokory i bojaźni. Może ktoś osiągnął już te poziomy, ale ja na dzień dzisiejszy nie jestem w tym miejscu, więc staram się być bardzo ostrożny w sądzeniu.

II sąd – sąd ostateczny, w którym Bóg osądzi wszystkich, którzy do tej pory nie zostali osądzeni (żywych i umarłych).
Objawienie 20:11-15 „Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych – wielkich i małych – stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga – jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.”
Sąd ten odbędzie się po 1000-letnim Królestwie Jezusa na ziemi. Nie widzę w Biblii naszego udziału w sądzie ostatecznym, więc zakładam, że sam Bóg go dokona.
Cdn.

19
kw.

Kamienne tablice

   Posted by: Jacek Sierka   in Chwila rozrywki

Nauczyciel na lekcji religii zadaje pytanie Piotrusiowi:

– Kto rozbił kamienne tablice z przykazaniami i dlaczego?

Piotruś:

– Nie wiem, proszę pana, ale to na pewno nie byłem ja!

Nauczyciel postanowił porozmawiać z ojcem Piotrusia i na spotkaniu mówi: Zadałem pańskiemu synowi pytanie i tak mi odpowiedział. Na to ojciec.

– Proszę pana, ja ufam swojemu synowi, i jeśli on mówi, że tego nie zrobił to ja mu wierzę.

Zdesperowany nauczyciel idzie do dyrektora i przedstawia mu całą sprawę, na co dyrektor odpowiada.

– Panie kolego, po co robić z tego taką aferę, przecież te tablice nie mogły być aż tak drogie, żebyśmy nie mogli ich odkupić.