4
gru

Humanizm cz.2 – koncepcja dobrego człowieka

   Posted by: Jacek Sierka   in Humanizm

Czy człowiek jest dobry czy zły? To pytanie jest podstawą rozważania o humanizmie. Gdzie możemy znaleźć odpowiedź na nie? Oczywiście, u Tego, który nas stworzył.

Kiedy rozważamy ten temat, zwykle nasuwa nam się na myśl fragment o stworzeniu, a w szczególności dzień szósty:

Rdz 1:27-31 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad ptactwem podniebnym, nad rybami morskimi i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi. I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa podniebnego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. I tak się stało. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień szósty.

Z tego fragmentu można wysnuć wiele wniosków, ale w odniesieniu do naszego tematu nie ulega wątpliwości, że wszystko, co stworzył Bóg jest bardzo dobre – człowiek również był bardzo dobry, ponieważ został stworzony na Boży obraz i podobieństwo.  Można również powiedzieć, że człowiek był bardzo dobry dopóki był podobny do Boga i dopóki nosił w sobie Jego obraz i podobieństwo. To bardzo ważne, ponieważ wszystko, co wyszło „z ręki” Boga było bardzo dobre dopóki nie uległo zepsuciu.

Szatan uległ zepsuciu jako pierwszy, ponieważ zbuntował się w swojej pysze chcąc być jak Bóg. Jako Boże stworzenie był doskonały w swoim rodzaju i przeznaczeniu. Pycha i bunt sprawiły, że stracił to, co było w nim najpiękniejsze – odbicie Bożej natury. Od tego czasu stał się „kłamcą i ojcem kłamstwa”. Strącony z III Nieba zaczął budować swoje królestwa, biorąc na swój cel człowieka – Bożego syna, odbijającego w sobie majestat i piękno Stwórcy. Szatan jest zazdrosny i nienawistny wobec wszystkiego, co pochodzi od Boga, a w szczególności wobec Bożych synów (przede wszystkim wobec tego Jedynego – Jezusa, ale również wobec każdego człowieka).

To, co stało się później w ogrodzie Eden jest niezmiernie ważne, ponieważ to doprowadziło człowieka do zasadniczej zmiany. Bóg powiedział do człowieka:

Rdz 2:16-17 Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.

Bóg dał człowiekowi wyraźne polecenie – można to nazywać różnie, np. rozkaz, albo rada. Ważne jest to, czy Bóg chciał dobra człowieka czy może był zazdrosny i nie chciał mu dać tego, co sam posiadał?

Człowiek nie miał potrzeby spierać się z Bogiem, ponieważ miał do Niego zaufanie i nie potrafił Jego decyzji rozpatrywać w kategoriach dobra i zła. Jestem przekonany, że gdyby dzisiejszy człowiek został postawiony w takiej sytuacji, to jedynym drzewem, które przyciągałoby jego uwagę, byłoby właśnie to zakazane i z całą pewnością doszedłby do wniosku, że coś tu jest nie tak – bo dlaczego właśnie z tego drzewa nie wolno mu jeść?

Diabeł okłamał kobietę, a ona nie wiedziała, że to jest kłamstwo – po prostu nie potrafiła rozróżnić dobra i zła. Nie chcę jej, ani jego usprawiedliwiać, bo zakaz Boga był wyraźny, ale fakt jest taki, że człowiek nie potrafił rozróżniać dobra, co więcej, Bóg nie chciał, aby miał tę zdolność.

Tak więc możemy powiedzieć, że człowiek, z racji stworzenia go przez Boga i z racji swojego podobieństwa do Stwórcy był określony jako bardzo dobry (wraz z całym stworzeniem).

Po zjedzeniu owocu z drzewa poznania dobra i zła człowiek zyskał nową zdolność, ale to wcale nie znaczy, że stał się lepszy. Wręcz przeciwnie, okazało się że wiedza na temat dobra i zła wcale nie oznacza, że wybieramy to, co jest naprawdę dobre dla nas. Okazuje się, że tylko Bóg wie, co jest ostatecznie dobre dla człowieka, człowiek natomiast określa dobrem to, czego pragnie w danej chwili. To zaś, czego pragnie jest podsycane przez całą sferę pożądliwości duszewnych, które są terenem działania Szatana. I w ten sposób Szatan stał się głównym autorem naszych pożądliwości. I w ten właśnie sposób człowiek robi to, co podoba się Szatanowi, będąc przekonanym, że wybiera to, co jest dobre dla niego.

Tak doszło m.in. do budowy wieży Babel. Człowiek uznał, że jest dobrą rzeczą zbudować wieżę aż do nieba i uczynić sobie imię. Wszystko to mówi o pysze i samowystarczalności. Człowiek przestał być obrazem Boga, a stał się obrazem siebie samego – to jego obraz miał być widoczny na ziemi, a nie Boga.

Ten proces degradacji i zepsucia najlepiej ujmuje Paweł w Liście do Rzymian:

Rz 1:20-32 Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, 21 Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. 22 Mienili się mądrymi, a stali się głupi. 23 I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy.  26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.  28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwego poznania Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, 30 oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.

Człowiek, który poznał dobro i zło ma również zdolność poznania swoim rozumem samego Stwórcę. Zamiast jednak oddać Mu chwałę i dziękczynienie, „znikczemniał w swoim sercu”, a Bóg wydał go na pastwę nic nie zdatnego rozumu. Co się stało dalej, sami widzimy.

I w to miejsce upadku człowieka przychodzi Człowiek Doskonały, Drugi Adam, Boży Syn, Jezus Mesjasz. Przyszedł, aby pokazać nam drogę powrotu do Ojca i do odbudowy obrazu Boga w nas. Ze względu na to, że upadek i zepsucie człowieka nastąpił przez nieposłuszeństwo, posłuszeństwo stało się kluczem do ponownej przemiany na Boży obraz i podobieństwo.

W tym kontekście znaczący jest fragment z Mk 10:17-18: „Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?
 Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.

Jezus wyraźnie stwierdza, że człowiek nie jest dobry, tylko Bóg. Pozornie wygląda na to, że Jezus nie przyjmuje tego stwierdzenia do siebie, ale w rzeczywistości On nie powiedział „Ja nie jestem dobry…”, a jedynie stwierdził, że tylko Bóg jest dobry. Jezus zwraca uwagę na to, że człowiek nie może być dobry bez Boga. Jest dobry tylko wtedy, kiedy jest obrazem i podobieństwem swojego Stwórcy.

Podstawową ideą humanizmu jest umieszczenie człowieka w centrum zainteresowania. Człowiek jest zarówno źródłem (etyka, dobro, prawo, moralność itd.) jak i celem (najwyższym celem jest sam człowiek i jego szczęście). Inaczej mówiąc, człowiek jest dobry sam w sobie, a jeśli jeszcze o tym nie wie, to musi odnaleźć to dobro w sobie, w swoim sercu.

A tymczasem: Rz 3:23 …wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej…

Humanizm zmienia kierunek dążenia i poszukiwania człowieka. Bóg stworzył nas i przeznaczył do relacji z Nim samym. Bez Boga jesteśmy sierotami, a nasze serce pogrąża się w pustce i chaosie. Serce człowieka nie jest źródłem dobra (i nigdy nie było), ale odbiciem dobra Bożego. Jeśli ni zbliżamy się do Boga (światła) nasze odbicie (serce) pogrąża się w ciemności (zło). Humanizm jest więc wielkim, diabelskim kłamstwem, prowadzącym nas do beznadziejnego poszukiwania dobra w miejscu, w którym go po prostu nie ma, a co gorsze, czym bardziej szukamy w sobie dobra, tym bardziej pogrążamy się w ciemności zła. Jest on wyrazem buntu i pychy, która mówi: Nie potrzebuję Boga, bo sam jestem jak Bóg i wszystko to, czego potrzebuję mogę osiągnąć sam („nic nie ma dla mnie niemożliwego”).

Tak więc człowiek jest dobry z racji stworzenia go przez Boga na Swój obraz i podobieństwo. Bez Boga człowiek pogrąża się w zepsuciu i chaosie. Tylko przez Jezusa możemy stać się na nowo „dobrzy”, kiedy rodzimy się z wody i z Ducha i żyjemy w bliskiej relacji z Bogiem. Humanizm proponuje dobro bez Boga, co jest diabelskim kłamstwem i zwiedzeniem.

cdn.

This entry was posted on wtorek, grudzień 4th, 2012 at 16:21 and is filed under Humanizm. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a reply

Name (*)
Mail (will not be published) (*)
URI
Comment

Preview: