Jakie jest najbezpieczniejsze miejsce na ziemi?
To wspólnota ludzi, którzy ufają Bogu całym sercem.
Archive for wrzesień, 2011
Znaczenie Izraela
Wczoraj dostałem maila, w którym jego autorka zwraca mi uwagę na to, że należę do grona „pożytecznych idiotów w realizowaniu interesów Putina i Unii czyli Niemiec i Francji” a wszystko dlatego, że nie dostrzegam „destrukcyjnego działania Żydów w naszym kraju”. Wszystko to świadczy o tym, że nie jestem patriotą i że hasło „BÓG HONOR OJCZYZNA” nic dla mnie nie znaczy.
Oczywiście nie zamierzam tu polemizować, a tym bardziej usprawiedliwiać się. Chcę jedynie w jasny sposób wyrazić to, co jest biblijną nauką w odniesieniu do Izraela. I żeby wszystko było jasne, chodzi mi o określenie roli Izraela jako narodu i państwa w Bożych planach – również w odniesieniu do Kościoła i Polski (narodów).
Apostoł Paweł w Rz 11 wyjaśnia to zagadnienie w sposób najbardziej wyraźny i kompleksowy (chyba, że odrzucimy tę naukę ze względu na to, że i Paweł był Żydem – ja jednak nie chciałbym iść w tę stronę, bo w ten sposób doszlibyśmy poprzez pozostałych apostołów i proroków do samego Jezusa).
Paweł przedstawia trzy istotne części Bożego planu, który wszyscy muszą zrozumieć w celu współpracowania z Bożymi celami Czasów Ostatecznych i z wielkim zebraniem dusz Czasów Ostatecznych. Paweł chciał, aby pogańscy wierzący (w Rzymie) zrozumieli Boży plan zbawienia narodów w kontekście Izraela. Wyraża on niepokój o to, byśmy nie byli ignorantami w kwestii tej tajemnicy. Dlaczego? Aby pogańscy wierzący mieli objawienie i w ten sposób mogli mocno trwać w tej wyjątkowej presji Czasów Ostatecznych, która przyjdzie na Kościół w odniesieniu do Izraela.
Po pierwsze, cały Izrael będzie zbawiony (w. 26) i doprowadzony do pełni (w. 12) w kontekście wydarzeń związanych z Powtórnym Przyjściem Jezusa. Millenijne panowanie Jezusa jest pierwszym czasem w historii, w którym cały Izrael będzie zbawiony i doprowadzony do pełni (dojrzałości; Rz 11:12) czego skutkiem będzie życie z śmierci (Rz 11:15) dla całego świata. Zbawienie całego Izraela oznacza, że dosłownie 100% Żydów, którzy przetrwają Wielki Ucisk będzie nowo narodzonymi wierzącymi w Jezusa.
Po drugie, Żydzi są czasowo zaślepieni duchowo (w. 25) nie widzą więc Jezusa jako Mesjasza. Jeśli Kościół nie zrozumie tej “duchowej ślepoty”, wówczas wyciągnie błędny wniosek, że Bóg nie użyje Izraela w znaczący sposób w przyszłości w swoich planach dotyczących zbawienia (w czasie Millenium). Obecna ślepota Izraela nie oznacza, że Izrael “odpadł” od swego pierwotnego powołania, aby odegrać pierwszorzędną rolę w przyszłości. Bóg NIE zrezygnował z użycia Izraela, jako swojego pierwszorzędnego narzędzia w celu ustanowienia swojego Królestwa na ziemi.
Po trzecie, pełnia pogan (w. 25) sprowokuje (w. 11) Izraela do szukania Jezusa. Pełnia pogan mówi o nadchodzącym największym przebudzeniu w historii. Pełnia pogan doprowadzi setki milionów (Obj 7:9) nowych, radykalnych wierzących do tego, że wraz z Duchem Świętym staną się potężną wstawienniczą bronią w Bożym ręku łamiącą ducha ślepoty Izraela. Poganie zostali użyci, jako pierwsze narzędzie zbawienia narodów podczas ostatnich 2000 lat. Będą też dynamicznie użyci w doprowadzeniu do zbawienia Izraela (Rz 11:25-26).
Musimy mieć zrozumienie tych rzeczy, abyśmy nie wyparli się naszej wiary w presji Czasów Ostatecznych.
18 nie wynoś się ponad te gałęzie. …20 … Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni. 21 Jeżeli bowiem nie oszczędził Bóg gałęzi naturalnych (Izrael), może też nie oszczędzić i ciebie. 22 Przyjrzyj się więc dobroci i surowości Bożej. Surowość okazuje się wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w kręgu tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty. (Rz 11:18, 20-22)
Nasza ignorancja może stać się arogancją, która może przerodzić się najpierw w pasywny opór, a następnie w opór aktywny (postępująca współpraca z tymi, którzy prześladują Izraela) aż w końcu w apostazję (Rz 11:22).
Jednym z największych testów, przez jakie przejdą wierzący i narody w czasach ostatecznych będzie ich stosunek do Izraela i zrozumienie Bożego planu wobec Izraela i Kościoła (złożonego z pogan). Jako wierzący chrześcijanie musimy pojąć to, że odcinanie się od Izraela jest odcięciem się od szlachetnego oliwnego pnia, w który zostaliśmy wszczepieni dzięki łasce Jezusa Chrystusa. Błogosławienie Izraela jest wyrazem patriotyzmu, ponieważ Bóg obiecał błogosławić tych, którzy błogosławią Izraela, a ci, którzy go przeklinają będą przeklęci (Rdz 12:3).
Nie jestem naiwnym filosemitą. Widzę wady Izraela i Żydów, ale czy Bóg tego nie widzi? I mimo wszystko nie zmienił swego planu. Rolą Kościoła nie jest przedstawiać Bogu swoje plany do zatwierdzenia, ale zrozumienie, przyjęcie i współpracowanie z tym planem, który Bóg ułożył przed założeniem świata.
Pokój nad Izraelem! (Ps 125:5)
Czas oczyszczania
Dlaczego dzisiaj stan wielu wierzących jest gorszy od tego zaraz po nawróceniu? Dlaczego przechodzimy tyle trudów? Dlaczego tak wiele kościołów przechodzi przez czas dużej presji, a wielu wierzących upada lub odchodzi? To są dzisiaj jedne z najważniejszych pytań. Odpowiedzi musimy szukać w Bożym Słowie.
Powtórzonego Prawa 8:2-17 „Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana. Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie ani twoja noga nie opuchła przez te czterdzieści lat. Uznaj w sercu, że jak wychowuje człowiek swego syna, tak Pan, Bóg twój, wychowuje ciebie. Strzeż więc nakazów Pana, Boga twego, chodząc Jego drogami, by żyć w bojaźni przed Nim. Albowiem Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi pięknej, ziemi obfitującej w potoki, źródła i strumienie, które tryskają w dolinie oraz na górze – do ziemi pszenicy, jęczmienia, winorośli, drzewa figowego i granatowego – do ziemi oliwek, oliwy i miodu – do ziemi, gdzie nie odczuwając niedostatku, nasycisz się chlebem, gdzie ci niczego nie zabraknie – do ziemi, której kamienie zawieraja żelazo, a z jej gór wydobywa się miedź. Najesz się, nasycisz i będziesz błogosławił Pana, Boga twego, za piękną ziemię, którą ci dał. Strzeż się, byś nie zapomniał o Panu, Bogu twoim, lekceważąc przestrzeganie Jego nakazów, poleceń i praw, które ja ci dzisiaj daję. A gdy się najesz i nasycisz, zbudujesz sobie piękne domy i w nich zamieszkasz; gdy ci się rozmnoży bydło i owce, obfitować będziesz w srebro i złoto, i gdy wzrosną twe dobra – niech się twe serce nie unosi pychą, nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. On cię prowadził przez pustynię wielką i straszną, pełną wężów jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody, On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie, chcąc cię utrapić i wypróbować, aby ci w przyszłości wyświadczyć dobro. Obyś nie powiedział w sercu: To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo.”
To długi fragment, ale warto przeczytać go w całości. Okazuje się, że to Bóg wyprowadził Izraela na pustynię i miał w tym konkretny cel. Izrael nie musiał iść przez pustynię do Ziemi Obiecanej – mógł tam dotrzeć wygodną drogą biegnącą wzdłuż wybrzeża morskiego w ciągu 2 tygodni. Jednak planem Boga było Przeprowadzenie ludu przez to bardzo trudne doświadczenie.
Ziemia Obiecana oznaczała dla nich konkretny obszar ziemi, który był wypełnieniem wielu obietnic, jakie Bóg dał Izraelowi od Abrahama. Dla nas oznacza to również wypełnienie wszystkich obietnic, jakie Bóg do nas skierował. Trud polega na tym, że pustynia jest totalnym przeciwieństwem każdej z tych obietnic. Jeśli Bóg obiecał nam pełnię mocy Ducha – doświadczamy słabości (w ciele i w duchu), jeśli obiecał dary – wydaje nam się, że nic nie potrafimy, jeśli autorytet – to stajemy się „nikim”, jeśli przebudzenie – doświadczamy przesiewania i przerzedzania. Taka jest natura pustyni, a przypominam, że to Bóg wyprowadził tam swój lud – to nie był błąd w nawigacji.
Pustynia – to miejsce braku, niedostatku, pragnienia, głodu, walk, cierpienia, niewystarczalności – o własnych siłach nikt nie był w stanie przetrwać. Izrael był przygotowany na 3 dni drogi, a nie na 2 lata, a później dodatkowe 38 lat! Tak więc z natury rzeczy musi to być miejsce totalnego zaufania Bogu.
Bóg wyprowadził lud na miejsce niedostatku i patrzył, jak reaguje ich serce. Nie wszyscy przeszli ten test; tysiące zginęły na skutek bałwochwalstwa, buntu i lęku. Ważne jest to, że pomimo niedostatków, nikt nie zginął z głodu i pragnienia, na nikim nie zniszczyło się ubranie, ani nikomu „noga nie opuchła”. Nawet walki toczone na pustyni nie pociągnęły znaczących ofiar.
Pokazuje to tę prawdę, że zaopatrzenie i pokonanie wrogów, to nie jest dla Boga problem – nawet na pustyni. Zdobycie ludzkich serc – to dla Boga największa walka. Jest to walka bezkompromisowa, ponieważ Bóg szuka i zbiera tych, którzy pokochają Go i zaufają Mu dobrowolnie, bezkompromisowo i bezgranicznie – w tym miejscu podoba mi się słowo „ekstrawagancko”.
Niedoskonałość, niewystarczalność, słabość – to nie problem, jeśli idzie za tym właściwa postawa serca. Bóg jest w stanie dokonać wszystkiego jeśli zaufamy mu bezkompromisowo i ekstrawagancko.
Największa wojna toczy się dzisiaj na polu serca człowieka w dziedzinie przebaczenia i zaufania. To nie jest walka z niedostatkiem lub wrogiem, ale z samym sobą. Pokora, wiara, zaufanie, gotowość na zmianę, poddanie – to są dziedziny najbardziej zaciętych walk.
I w tym miejscu są dwie wiadomości: zła i dobra:
Zła wiadomość – ta walka dla Boga jest bezkompromisowa. Jest to czas weryfikacji i oddzielania. Do Ziemi Obiecanej nie wejdzie nikt, kto nie zwycięży w tych walkach, dlatego tak, jak wiele było ofiar na pustyni, tak wielu będzie tych, którzy odpadną.
Dobra wiadomość – ci, którzy zwyciężą w tej wojnie będą zwycięzcami, dla których Jezus przygotował nagrodę wieczną. Zwycięzca to ten, który dojdzie do końca drogą poddania, korekty, uświęcania.
To właśnie jest kryterium weryfikacji; nie nasze osiągnięcia i czyny, ale postawa serca. Zanim Jezus powierzy nam najcenniejsze skarby nieba, które są nieprzemijające, musi sprawdzić nasze serca.
Jestem pewny, że Boże serce było rozdarte, kiedy musiał zabić tysiące ludzi na pustyni, jednak nie zawahał się wtedy i nie zawaha się dzisiaj. Dla tych, którzy poddadzą swoje serca Bogu i pokochają Go z całego serca, otwarte są całe strumienie łaski – mocy do przemiany, dzięki której jesteśmy w stanie zwyciężyć w tych walkach. Jednak złamanie, skruszenie serca, to praca którą musimy wykonać sami – tego nie zrobi za nas Bóg.