Archive for kwiecień, 2010

19
kw.

Słowo Pata Hollorana

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Ważne proroctwa

Droga Polsko i jej wspaniali obywatele,

Chcielibyśmy wam powiedzieć, że modlimy się za was i za wasz naród w tym czasie. Modlimy się za duchowych liderów waszego kraju, aby usłyszeli wyraźnie od Pana to, co dotyczy planów sprowadzenia przebudzenia do kraju, które rozleje się na Niemcy i inne narody. Moja żona i rodzina modlą się o was, abyście wiedzieli, jak iść dalej pomimo tej wielkiej straty w waszym rządzie i aby cała Polska odnalazła Jezusa Chrystusa jako jej Króla, który jest ponad wszystkimi innymi królami.

Wiem, że słowa nie zdołają w pełni pocieszyć was w tym, co przeżywacie, ale wierzę, że Pan zamierza przez Ducha Świętego użyć tej tragedii w celu wzbudzenia poznania Jezusa Chrystusa i rozpalenia ognia przebudzenia, które będzie jak płomienna burza dla innych narodów Europy. Bóg zamierza użyć wydarzeń ostatniego tygodnia, aby pokazać Polakom, w jaki sposób jest On jedynym i prawdziwym Bogiem i że z popiołów tej katastrofy zrodzi się piękno, które sprowadzi prawą zmianę do sfery rządowej oraz radykalną kulturę i społeczność nieba do kościoła na ziemi. Pan pokazał mi, że Jego Kościół powstanie ponownie w waszej wspaniałej ziemi i jeszcze raz zatriumfuje jedność, a przeszłość nie będzie już dłużej powstrzymywać przeznaczenia Polski.

Polsko, jesteś wspaniałym krajem i wielkim narodem i zobaczysz poruszenie spowodowane poprzez prawdziwych i prawych duchowych ojców narodu, które przerodzi się w ruch raz na zawsze usuwający przekleństwo sieroctwa i ducha Kaina, przez którego brat zwraca się przeciwko bratu. I w czasie, który jest już blisko, Polska powstanie w jedności, jak to jest napisane w Psalmie 133!

A teraz wiedz, że Pan otwiera drzwi przed prawymi, aby powstali. I Pan pokazał mi, że ujrzy owoc przychodzący z 2Kor 6:4-7.

2 do Koryntian 6:4, 6, 7: “4. okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków… 6. przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez (objawy) Ducha Świętego i miłość nieobłudną; 7. przez głoszenie prawdy i moc Bożą; przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny.

Wraz z powyższymi wersetami, musicie również zwrócić uwagę na słowo, które Pan dał w ostatnim rozdziale Księgi Malachiasza, ponieważ naprawdę Pan mówi, że jest już czas:

Oto Ja poślę wam proroka Eliasza (jest to lud, a nie pojedyncza osoba) przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. 6. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi izraelskiej przekleństwem.”

Musicie wiedzieć, że w tych czasach, słowa te zasiewane są w glebę waszego rządu, kościoła, rodziny i gospodarki. Tak więc, podczas gdy świat będzie płakał, raduj się Polsko, gdyż wchodzisz w nowy czas Królestwa żyjącego na tej ziemi, które będzie widziało niebo zstępujące na ziemię na głos wołania waszych serc przed Bożym Barankiem.

Kochamy was,

Pat, Valeria, Daryn i Rachelle.

Niech was Bóg błogosławi, cała Polsko, w imieniu Jezusa Chrystusa!

19
kw.

Okno możliwości cd.

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Znaki czasów

Mijają kolejne dni i cały czas ważne jest abyśmy starali się zrozumieć, co Bóg mówi w tym czasie i przez to wydarzenie.

Z wielu źródeł otrzymujemy potwierdzenie, że głównym fragmentem, który Bóg daje w tym czasie jest Iz 6 . Dlatego może warto jeszcze raz przyjrzeć się tym wersetom? Głównym tematem jest tu powołanie proroka, który ma zanieść objawienie Boże, ale trudne do zrozumienia jest to przesłanie, które Bóg wkłada w usta Izajasza. Zanim jednak do tego dochodzi, Izajasz otrzymuje wewnętrzne objawienie swojej nieczystości, szczególnie w dziedzinie mowy.

„Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!” (Iz 6:5)

Zanim Bóg udzieli autorytetu naszym słowom, musi przyjść objawienie naszej nieczystości i pragnienie pokuty. Nawet jeśli wcześniej nie mieliśmy świadomości, że nasze usta były „nieczyste”, to w tej konkretnej chwili, nasz grzech staje przed nami i musimy zdecydować, co z nim zrobimy; czy będziemy go ukrywać, czy wyznamy tak, jak Izajasz.

Oczyszczenie przychodzi natychmiast i w ponadnaturalny sposób – to ważne!

„Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który kleszczami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech.” (Iz 6:6-7)

Abyśmy mogli wypełnić Boże powołanie w tym czasie, Bóg musi nas sam oczyścić. Cała ta akcja oczyszczenia jest bardzo dynamiczna, wydarzenia rozgrywają się natychmiast jedno po drugim: widzenie, objawienie grzechu, wyznanie grzechu, oczyszczenie, powołanie. Izajasz nie ma czasu na rozważania i dyskusje, ponieważ natychmiast pada pytanie: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?” (Iz 6:8). Odpowiedź proroka jest równie natychmiastowa: „Oto ja, poślij mnie!”

I to wszystko wygląda pięknie aż do momentu, w którym Bóg daje Izajaszowi przesłanie i pokazuje mu towarzyszące mu okoliczności:

„I rzekł mi: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia, patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania! Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział ani uszami nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony. Wtedy zapytałem: Jak długo, Panie? On odrzekł: Aż runą miasta wyludnione i domy bez ludzi, a pola pozostaną pustkowiem. Pan wyrzuci ludzi daleko, tak że zwiększy się pustynia wewnątrz kraju. A jeśli jeszcze dziesiąta część ludności zostanie, to i ona powtórnie ulegnie zniszczeniu jak terebint lub dąb, z których pień tylko zostaje po zwaleniu. Reszta jego będzie świętym nasieniem.” (Iz 6:9-13)

Słowo Izajasza dotyczy trudnych czasów i nie jest to jedynie prosta obietnica pociechy, na zasadzie „będzie dobrze”. Czasy, w których żyjemy i które przychodzą nie są łatwe. I dlatego najważniejsze dla nas dzisiaj jest, po której stronie się znajdziemy jako kościół; czy po tej stronie, gdzie był Izajasz, który został oczyszczony i posłany z Bożą misją, czy po stronie tych, którym Izajasz miał głosić Boże przesłanie, a którzy nie mieli zrozumienia, rozeznania, którzy mieli zatwardzone serca, znieczulone uszy, zaślepione oczy i niepojętne serce. To dziwne przesłanie; aby nie pojęli, nie nawrócili się i nie zostali uzdrowieni. Zastanawiam się, kiedy Bóg kieruje słowo i nie oczekuje nawrócenia? I myślę że dotyczy to czasu, w którym ludzie zatwardzili swoje serca, wypaczyli sumienia i nie mają zamiaru zmienić swoich dróg; to moment, w którym Boże napomnienia przestały działać i ludzkość zmierza w kierunku osądu.

Dobrze wyraża to inny fragment z Obj 22:11-12: „Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci. Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca.”

Inaczej mówiąc, wkraczając w czasy ostateczne i zbliżając się do powtórnego przyjścia Jezusa, będziemy obserwowali coraz częściej tego rodzaju sytuację; słowo Boże będzie głoszone, ale tylko część ludzi przyjmie je i nawróci się całym sercem, pozostałym, słowo będzie głoszone aby jeszcze bardziej ukazać ich grzech, zatwardziałość i bunt – ci podjęli już decyzję w swoich sercach, że się nie nawrócą, a więc słowo do nich głoszone jest świadkiem przeciwko nim samym, aby jawnym było to, czego nie przyjęli. To tak jak w przypadku faraona, który obserwował wiele znaków Bożej potęgi, ale jego serce pozostało twarde do tego stopnia, że w swoim uporze i zaślepieniu doprowadził do zguby całą swoją armię.

Nie wierzę w przypadki. A więc nie wierzę, że w tym samym czasie wybuchł wulkan na Islandii powodując dodatkowe utrudnienia na ziemi i w powietrzu.

W tym kontekście ciekawie brzmią wersety z Jl 3:3-5: „I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymne. Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pański, dzień wielki i straszny.”

W tym samym czasie widzieliśmy na ziemi krew, ogień i słupy dymne. Nie uważam, że jest to dokładnie to, o czym pisał Joel, ale że jest to zapowiedź tych znaków, jakby próba generalna, w której Bóg patrzy na nasze serca i szuka tego, kto będzie gotowy na oczyszczenie i posłanie.

Wybuch wulkanu na Islandii pokazał jeszcze raz jak małym i bezradnym jest człowiek, pomimo wszystkich osiągnięć cywilizacji, wobec Bożego stworzenia.

Boże daj nam objawienie i pomóż je przyjąć.

12
kw.

10-04-2010 – Okno Możliwości

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Znaki czasów

Ta data z pewnością na stałe zostanie wpisana w historię naszego kraju.

Przed kościołem w Polsce, staje dzisiaj wiele pytań. Czy mamy tyle samo odpowiedzi? Wierzę, że Bóg chce nam dać objawienie tego, co się wydarzyło. spróbujmy dzielić się tym zrozumienie, jakie Duch Święty wkłada do naszych serc. Polska jest jedna, ale Bóg nie będzie mówił w tym czasie tylko przez jednego człowieka czy jeden kościół. On będzie potwierdzał swoje słowo i działanie przez wielu świadków.

Przede wszystkim jasne jest dla mnie, że jesteśmy w miejscu poważnej zmiany, rodzaju historycznego przełomu na wielu płaszczyznach równocześnie.

Lou Engle powiedział kiedyś: „Są takie momenty, w historii kiedy otwierają się drzwi do wielkiej zmiany. Ta zmiana może iść w dobrym, albo złym kierunku. Są to momenty, w których całe pokolenia wchodzą w nowe miejsce na drodze swojego powołania.”

To właśnie jeden z takich momentów. Od wielu lat modlimy się o przełom i uwolnienie nowych rzeczy w naszym kraju. Oczywiście nie znam człowieka, który modlił się o przełom okupiony śmiercią prezydenta i pozostałych 95 osób. Nie znam też osoby, którą Bóg w proroczy sposób ostrzegał przed tym wydarzeniem. Dlatego nie będę dawał gotowych odpowiedzi, ale podzielę się tym, co się działo we mnie i w moim najbliższym otoczeniu od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o katastrofie samolotu, do dzisiaj.

Nie wierzę w przypadki, dlatego nie przypadkowe było to, że byliśmy w tym czasie razem z kilkunastoma pastorami z Polski i Anglii na szczególnym spotkaniu poświęconym głównie modlitwie i słuchaniu Boga. Właśnie zaczęliśmy modlitwę, kiedy dotarła do nas wiadomość o katastrofie w Smoleńsku. Najpierw oczywiście szok i całe mnóstwo pytań, ale po chwili, kiedy było już wiadomo, że nikt nie przeżył tego wypadku, pierwszą naszą reakcją było uwielbienie Boga, jako króla Polski. Śpiewaliśmy pieśni i wywyższaliśmy jego panowanie nad Polską. W moim sercu uwolniła się wraz ze łzami bólu, fala miłości i zaufania do Boga. Równocześnie zacząłem odczuwać potężną bojaźń Pana. To było jak jazda w rozpędzonym samochodzie, nad którym już nie panuję i wiem, że tylko Bóg jest w stanie go poprowadzić dalej.

Pastorzy angielscy stanęli przy nas z niesamowitym wsparciem, i – co było dla mnie znamienne – wspominając wrzesień 1939 roku oraz Powstanie Warszawskie. Mieli potrzebę wyrażenia swojego bólu z tego powodu, że w czasie największej potrzeby Anglia nie wypełniła swoich zobowiązań sojuszniczych. Ten moment i ta modlitwa była rodzajem zadośćuczynienia. Bardzo głęboko dotknęło mnie to w duchu.

Zaczęły pojawiać się słowa prorocze i wrażenia, wśród których kilkoma chcę się podzielić. Będą to te, które Duch potwierdził w moim sercu, lub które sam otrzymałem.

Wydaje się, że jednym z głównych fragmentów, jakie Bóg pokazał jest Iz 6:1-8. Ciekawe jest to, że ten fragment Bóg pokazywał ludziom, którzy modlili się za nasz kraj nie tylko w Polsce, ale np. w IHOP (Kansas City, USA) i w Indiach.
Z tego fragmentu dwie myśli są najważniejsze:
– Obraz Boga wywyższonego na tronie, który jest suwerennym Panem narodów;
– Wezwanie do oczyszczenia liderów Kościoła. Chodzi tu o kompletny przegląd życia, oczyszczenie ust, przyjęcie nowej misji, nowych standardów. Kościół ma przemówić jednym głosem do narodu. Stare mury zostały zniszczone, a wybudowane nowe mosty. Język ma się zmienić od „ja” do „my”.

Wydarzenie to, w całym swoim dramacie jest OKNEM MOŻLIWOŚCI. Nowych możliwości. Bóg w jednej chwili uczynił możliwym wiele rzeczy, które dotychczas były niemożliwe, np. zmiana w stylu uprawiania polityki, szukanie odpowiedzi i nadziei w Bogu czy pojednanie z Rosją. Nie mówię tu, że to się juz stało, ale Bóg otworzył przed nami „okno możliwości”. Czy potrzeba było takiego dramatu? Można zadać podobne pytanie: „Czy potrzeba było holokaustu, aby powstał nowy Izrael?”

W historię naszego narodu wpisanych jest wiele dramatycznych wydarzeń – wiele z nich pokazuje szczególne powołanie i przeznaczenie naszego narodu; wojny, rozbiory, powstania, diaspora żydowska w Polsce (największa na świecie), zagłada Żydów i antysemityzm, walka Polaków na wszystkich frontach za „wolność waszą i naszą”, Katyń, polskie podziemie w czasie wojny i po wojnie, papież Polak, Solidarność i upadek komunizmu – to tylko najbardziej znamienne przykłady.

Teraz, znowu na naszych oczach stało się coś, czego nie było nigdy i nigdzie – dzisiaj znowu cały świat mówi o Polsce, modli się o Polskę i wspiera Polskę.

Dlaczego? Aby dokonała się w naszym kraju ta wielka zmiana, która popchnie nas do wypełnienia naszego powołania i przeznaczenia. To smutne, że ta zmiana znowu jest okupiona śmiercią, ale ta śmierć nie jest beznadziejna. Ten dramat jest jak elektrowstrząs, który pobudzi do życia umierający organizm. To wezwanie do nowego życia, do nawrócenia, do podniesienia wysoko Bożego sztandaru chwały i Bożych standardów moralnych. To wydarzenie wyraźnie wskazuje na Boże „przyspieszenie czasu”.

Bóg upomina się o nasz naród, który wielokrotnie był jego narzędziem, aby stanął w wyłomie i powiedział wyraźnie co jest Bożą prawdą, a co diabelskim kłamstwem i zwiedzeniem również wobec narodów Europy i świata.

Jeśli rzeczywiście jesteśmy inni, a wierzę, że w pewnym sensie tak jest, to tę naszą inność musimy poddać Bogu, aby On mógł ją wykorzystać jako swoje narzędzie przebudzenia, odnowienia i przygotowania świata na przyjście Jezusa.

To dla nas wyzwanie i okazja, aby w tym pokoleniu wypełnić Bożą wolę i nasze przeznaczenie.

Jednak to nie stanie się „samo”. Nie staniemy się „mesjaszem Europy” mimo woli. Bóg dokonał wyłomu i potrząśnięcia. Powstała ogromna luka, również w dziedzinie autorytetu i ważne jest, kto ją wypełni. Kościół musi rozumieć, że modlitwa i współpraca z Bogiem jest kluczem do tego, aby Pan mógł ustanowić swoje rządy poprzez ludzi, których On wybierze. To Bóg „Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych” (Łk 1:52). Modlitwa, zaufanie Bogu, uwielbienie i ogłaszanie Jego woli są kluczowe dla przyszłych losów naszego kraju i innych narodów. Jako kościół jesteśmy teraz odpowiedzialni przed Bogiem za nasz kraj i za to, aby w tę pustą przestrzeń nie weszły demony, lecz by Bóg mógł ustanowić prawe rządy. TO NAPRAWDĘ BARDZO WAŻNE.

Dlatego:

„Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.” (Iz 35:3-5)

PS. Dla mnie osobiście pierwszym i niezwykle zachęcającym owocem jest radykalna zmiana relacji z Rosją. Dotyczy to zarówno relacji na poziomie politycznym, jak i społecznym. Postawa premiera Putina, jak i całej rzeszy Rosjan zarówno pełniących odpowiedzialne funkcje, jak i zwykłych obywateli dotyka mnie osobiście bardzo głęboko. Mam ogromne pragnienie, aby kościół w Polsce i w Rosji zwrócił się w modlitwie do Pana i błogosławił naszych przywódców. Moja wiara doszła do tego poziomu, że jeśli Bóg mógł zmienić króla Nabuchodonozora, to może również i dzisiaj zmienić serce każdego króla.

Osobiście jestem niezmiernie wdzięczny Rosjanom – pokazaliście, że jesteście narodem o wielkim sercu… Dziękuję.