Kiedyś powiedziałem takie zdanie, że w Królestwie Bożym wszystko dokonuje się przez „znajomości”. I jestem przekonany, że jest to zdanie prawdziwe. Jeśli znasz Jezusa, a On zna ciebie, to właściwie możesz u Boga załatwić wszystko. Być znanym przez Jezusa to najlepsza rzecz, jaka może się nam przytrafić na tej ziemi.
Czytałem kiedyś takie piękne opowiadanie o weteranie wojennym z czasów Wojny Secesyjnej w USA. Żołnierz ten bardzo pragnął dostać się do prezydenta, aby przedstawić mu swoją sprawę, ale okazało się, że nie chciano go wpuścić. Próbował wielokrotnie, aż w końcu zrezygnowany usiadł na trawniku przed domem prezydenta nie wiedząc, co począć dalej. Po pewnym czasie zauważył, że przygląda mu się chłopiec, który bawił się w ogrodzie. Chłopiec ten podszedł i zapytał żołnierza, dlaczego tutaj siedzi. Ten opowiedział mu całą swoją historię i wyraził cały swój żal. Chłopiec wstał, wziął go za rękę i powiedział: Chodź ze mną. Przeszli przez boczne drzwi Białego Domu i minęli straż przez nikogo nie zatrzymywani. Idąc przez korytarze mijali kolejne straże i drzwi i nikt nie pytał ich nawet gdzie i po co idą. Wreszcie otworzyły się ostatnie drzwi i nagle żołnierz, pełen zdziwienia, znalazł się w Owalnym Gabinecie, w którym za swoim biurkiem siedział prezydent. Wokół niego stało kilku mężczyzn i widać było, że są zajęci czymś bardzo ważnym. Jednak, kiedy prezydent zobaczył chłopca, wstał i zbliżył się do niego z uśmiechem na twarzy i miłością w oczach i zapytał: Co mogę zrobić dla ciebie synu? A chłopiec odpowiedział: Tato, ten żołnierz potrzebuje twojej pomocy.
Nie wiem, czy ta historia jest prawdziwa, ale prawdziwa jest prawda w niej zawarta: Ojciec zrobi wszystko dla syna, którego kocha, nawet jeśli jest prezydentem, nawet jeśli jest Bogiem.
Jana 17:3 A to jest ŻYCIE WIECZNE: aby ZNALI CIEBIE, jedynego prawdziwego Boga, ORAZ TEGO, którego posłałeś, JEZUSA CHRYSTUSA.
Nasze życie jest w poznaniu Boga i Jezusa Chrystusa, przez którego mamy przystęp do Ojca (zob. Ef 2:18; 3:12). Przez Jezusa mamy dostęp do źródła życia, łaski, ale – to, co najważniejsze – do serca Ojca. Bóg wszystko poddał pod stopy Jezusa, więc jeśli jesteśmy z Jezusem, to i my możemy stąpać po „wężach, żmijach i całej potędze nieprzyjaciela”. Ta znajomość to nasza najlepsza inwestycja. Przeczytaj, proszę cały rozdział 17 z ewangelii Jana. To przepiękne słowa, którymi Jezus opisuje swoją relację z Ojcem i baszą relację z Nim.
Bóg ma szczególny rodzaj upodobania, w tych, którzy Go szukają.
Izajasza 55:6 Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć.
Amosa 5:6 Szukajcie Pana, a żyć będziecie!
Sofoniasza 2:3 Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy pełnicie Jego nakazy; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dzień gniewu Pańskiego.
To piękne wersety. Ci, którzy szukają Pana będą żyć! Słowa te mówią o tym, że pragnienia naszego serca, i nasze wysiłki w celu znalezienia Boga mają dla niego szczególne znaczenie. Samo szukanie Boga jest już wartością samą w sobie. Dlatego nie osądzaj siebie i nie oceniaj swojej „duchowości”, czyli poziomu intymności z Bogiem. Nie warto porównywać się z innymi, szczególnie, jeśli opisują swoje ponadnaturalne doświadczenia – jeśli takie świadectwa zniechęcają cię do osobistego wzrostu, to albo masz problem z pychą i zazdrością, albo po prostu powinieneś odłożyć to na bok i robić kroki, jakie ci pokazuje Bóg.
Wiele razy uważałem siebie za mniej duchowego i proroczego od innych. Ale czy to mnie zwalnia od dojrzewania w darach, które Bóg włożył we mnie? „Żadną miarą” – jak powiedziałby apostoł Paweł. A może Bóg dał ci dar służenia, lub dar trzeźwego myślenia; może dar uzdrawiania lub mądrej rady – dlaczego więc patrzysz z zazdrością lub z poczuciem niższości na tych, którzy „mają słowo, lub sen od Pana” i myślisz: Ja nigdy nie będę taki duchowy.
Jezus powiedział:
Mateusza 7:22-23 Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie PROROKOWALIŚMY mocą Twego imienia i nie WYRZUCALIŚMY ZŁYCH DUCHÓW mocą Twego imienia, i nie CZYNILIŚMY WIELU CUDÓW mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!
Świadectwem przynależności i miłości do Jezusa nie jest dokonywanie wielkich rzeczy w Jego imię (chociaż możemy je robić), ale posłuszeństwo Jezusowi i wykonywanie Jego woli.
Cdn.