Archive for the ‘Rozważania biblijne’ Category

3
paź

Bratobójcza wojna

   Posted by: Jacek Sierka   in Rozważania biblijne

Czytałem dzisiaj i rozważałem 3 ostatnie rozdziały Księgi Sędziów, zatytułowane u mnie „Zbrodnia mieszkańców Gibea i wojna z Beniaminitami” i byłem zdziwiony i poruszony tym epizodem. Nie będę go oczywiście opowiadał, ponieważ wszyscy pewnie go doskonale znają :-), ale podzielę się kilkoma myślami.

Wojna, która wybuchła między Izraelem a Beniaminem (jedno pokolenie Izraela) zaczęła się od przestępstwa, które popełnili mieszkańcy Gibea. Gibeonici, to ci ludzie, którzy w podstępny sposób weszli w przymierze z Izraelem i tylko dzięki temu pozostali przy życiu (por. Joz 9).

Nieprawość, którą popełnili bardzo przypomina tę, której chcieli się dopuścić mieszkańcy Sodomy (por. Rdz 19); w ogóle opis całej sytuacji jest jakby kopią tej wcześniejszej. Gwałt i śmierć tej młodej kobiety, słusznie wywołały oburzenie męża i reszty Izraela. Zebrali się więc na wojnę z mieszkańcami Gibea, aby wykonać to, co Bóg zamierzył już znacznie wcześnie, zanim weszli do Ziemi Obiecanej.

Sytuacja jednak zaczęła się komplikować w momencie, kiedy za Gibea opowiedziało się pokolenie Beniamina, co w konsekwencji doprowadziło do bratobójczej wojny w której zginęły dziesiątki tysięcy ludzi (niewinnych) zamiast kilkuset winnych Gibeonitów, a pokolenie Beniamina otarło się o całkowitą zagładę.

Pierwsze moje myśli powędrowały w tym kierunku: jedno małżeństwo się pokłóciło, żona odeszła od męża i uciekła do ojca, potem, kiedy ten chciał ją odzyskać, ojciec chyba nie bardzo chciał ją oddać, ponieważ odciągał moment rozstania się z córką jak tylko mógł, następnie spóźnieni musieli przenocować w mieście, w którym nie powinni się znaleźć i w ten sposób prywatna sprawa doprowadziła do wojny.

Tak można by tę sytuację po ludzku zanalizować. Wierzę jednak, że Bóg chce nam przez to pokazać coś głębszego:

  1. Wrogowie, którzy powinni być zgładzeni, a nie zostali zgładzeni, są potencjalnym zagrożeniem przez cały czas (czytaj, wszystkie nie załatwione sprawy z przeszłości, w których nie postąpiłem zgodnie z wolą Boga).
  2. Grzech „sodomii” narastał w tym mieście i Bóg chciał go ujawnić, w celu usunięcia. Nie mają sensu rozważania typu: A gdyby się nie pokłócili… A gdyby ojciec wypuścił ich rano, a nie późnym popołudniem… A gdyby wybrali inne miasto na nocleg…. itd. Kiedy jest grzech, albo kiedy idziemy w niewłaściwym kierunku, nie postępujemy według Bożych dróg , to On chce wydobyć, naszą nieprawość, abyśmy mogli się nawrócić. Czasem (a może najczęściej) Bóg używa do tego „drobnego” epizodu, ponieważ jego celem jest nasze nawrócenie, a nie kara i zniszczenie. Jeśli nie zrozumiemy tej Bożej strategii, to wejdzie pomiędzy nas sporo zamieszania, a może nawet dojść do wojny bratobójczej.
  3. Problem „miłosiernych” braci. Beniaminici nie powinni stawać po stronie Gibeonitów. Nie wiem dlaczego to zrobili; najprawdopodobniej dlatego, że mieszkali obok siebie i lubili się. Pewnie z tego powodu uznali, że to, co planują pozostałe pokolenia Izraela jest za surowe, że można tę sprawę załagodzić i nie trzeba karać Gibeonitów tak surowo.
  4. Niepotrzebne ofiary wojny. Nie wiem dlaczego Bóg powiedział Izraelitom, że mają walczyć z Beniaminitami, a następnie ponieśli klęskę. Mnie mówi to o jednym, że w bratobójczej wojnie są niepotrzebne ofiary i jest ich wiele…
  5. Finał jest taki, że w końcu Izraelici wygrywają, jednak oprócz Gibeonitów, ginie prawie całe pokolenie Beniamina. Niewiele brakowało i jedno z pokoleń zostałoby na zawsze odcięte. Aby ich uratować, „trzeba było” wygubić następne miasto, a później porywać dziewczęta z Szilo.
  6. Księga Sędziów kończy się smutnym wersetem: Sędziów 21:25  W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach.

Cały ten epizod mówi mi o jednym; kiedy Bóg próbuje coś pokazać, nie próbuj tego ukryć, a kiedy Bóg próbuje coś ukarać, nie próbuj tego bronić. Lepiej zgodzić się z Jego wyrokiem niż wejść w bratobójczą wojnę.