W ostatnim czasie wiele osób pyta na temat słowa proroczego Davida Wilkersona. Dla tych, którzy nie znają tego proroctwa podaję do niego link:
david_wilkerson_8-03-2009
Szanuję Davida Wilkersona, dlatego z uwagą przeczytałem jego słowo. Nie będę dawał „rozeznania” czy jest to słowo prawdziwe czy nie, ale podzielę się jedynie swoimi myślami na ten temat.
Nie jest to pierwsze słowo prorocze D. Wilkersona na temat czasów ostatecznych, co świadczy o tym, że Bóg mówi o tym do niego od dawna. Bardzo poruszyło mnie słowo, które Bóg mu dał w roku 1973(!). Jest to słowo dość obszerne – link w komentarzu, ale streszczę je w punktach:
Słowo dotyczy widzenia jakie David otrzymał w roku 1973, w którym oglądał 5 klęsk jakie nawiedzą Amerykę:
1. Światowy kryzys wywołany gospodarczym chaosem.
2. Przyroda w bólach porodowych.
3. Zalanie Ameryki brudem i obrzydliwościami.
4. Wojna domowa w rodzinach.
5. Szał prześladowań, skierowanych przeciwko wszystkim chrześcijanom napełnionym Duchem Świętym.
Pierwsze cztery punkty przedstawione są dość zwięźle, a piąty omówiony bardzo obszernie.
Poza pewnymi szczegółami mam wrażenie, że to widzenie wypełnia się w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
Wracając do słowa z 8 marca 2009, widać wyrażnie, że słowo to dotyczy głównie Ameryki, chociaż pewne skutki będą dotyczyły wielu krajów. Słowo to nie mówi o czymś całkowicie nowym; koniec tego wieku, chaos i trudności z tym związane, wizja przyjścia Jezusa i powstania świętej Oblubienicy – Kościoła, to tematy większości proroctw jakie wychodzą z ust dzisiejszych proroków i wstawienników.
Wszystkie praktyczne wezwania dotyczące dat i praktycznych sposobów działania (gromadzenie żywności itp), muszą być według mnie potwierdzone przez innych proroków. Słowo ogólne mówiące o nadchodzącym kryzysie jest potwierdzane nieustannie, i to jest dla mnie oczywiste, że ten kryzys końca czasów staje się faktem. Teraz musimy prosić Boga, żeby potwierdzał tego rodzaju praktyczne wezwania, jakie widzimy w słowie Davida Wilkersona.