25
wrz

Najbezpieczniejsze miejsce

   Posted by: Jacek Sierka   in "Złote myśli"

Jakie jest najbezpieczniejsze miejsce na ziemi?
To wspólnota ludzi, którzy ufają Bogu całym sercem.

24
wrz

Znaczenie Izraela

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Duchowe refleksje, Izrael

Wczoraj dostałem maila, w którym jego autorka zwraca mi uwagę na to, że należę do grona „pożytecznych idiotów w realizowaniu interesów Putina i Unii czyli Niemiec i Francji” a wszystko dlatego, że nie dostrzegam „destrukcyjnego działania Żydów w naszym kraju”. Wszystko to świadczy o tym, że nie jestem patriotą i że hasło „BÓG HONOR OJCZYZNA” nic dla mnie nie znaczy.

Oczywiście nie zamierzam tu polemizować, a tym bardziej usprawiedliwiać się. Chcę jedynie w jasny sposób wyrazić to, co jest biblijną nauką w odniesieniu do Izraela. I żeby wszystko było jasne, chodzi mi o określenie roli Izraela jako narodu i państwa w Bożych planach – również w odniesieniu do Kościoła i Polski (narodów).

Apostoł Paweł w Rz 11 wyjaśnia to zagadnienie w sposób najbardziej wyraźny i kompleksowy (chyba, że odrzucimy tę naukę ze względu na to, że i Paweł był Żydem – ja jednak nie chciałbym iść w tę stronę, bo w ten sposób doszlibyśmy poprzez pozostałych apostołów i proroków do samego Jezusa).

Paweł przedstawia trzy istotne części Bożego planu, który wszyscy muszą zrozumieć w celu współpracowania z Bożymi celami Czasów Ostatecznych i z wielkim zebraniem dusz Czasów Ostatecznych. Paweł chciał, aby pogańscy wierzący (w Rzymie) zrozumieli Boży plan zbawienia narodów w kontekście Izraela. Wyraża on niepokój o to, byśmy nie byli ignorantami w kwestii tej tajemnicy. Dlaczego? Aby pogańscy wierzący mieli objawienie i w ten sposób mogli mocno trwać w tej wyjątkowej presji Czasów Ostatecznych, która przyjdzie na Kościół w odniesieniu do Izraela.

Po pierwsze, cały Izrael będzie zbawiony (w. 26) i doprowadzony do pełni (w. 12) w kontekście wydarzeń związanych z Powtórnym Przyjściem Jezusa. Millenijne panowanie Jezusa jest pierwszym czasem w historii, w którym cały Izrael będzie zbawiony i doprowadzony do pełni (dojrzałości; Rz 11:12) czego skutkiem będzie życie z śmierci (Rz 11:15) dla całego świata. Zbawienie całego Izraela oznacza, że dosłownie 100% Żydów, którzy przetrwają Wielki Ucisk będzie nowo narodzonymi wierzącymi w Jezusa.

Po drugie, Żydzi są czasowo zaślepieni duchowo (w. 25) nie widzą więc Jezusa jako Mesjasza. Jeśli Kościół nie zrozumie tej “duchowej ślepoty”, wówczas wyciągnie błędny wniosek, że Bóg nie użyje Izraela w znaczący sposób w przyszłości w swoich planach dotyczących zbawienia (w czasie Millenium). Obecna ślepota Izraela nie oznacza, że Izrael “odpadł” od swego pierwotnego powołania, aby odegrać pierwszorzędną rolę w przyszłości. Bóg NIE zrezygnował z użycia Izraela, jako swojego pierwszorzędnego narzędzia w celu ustanowienia swojego Królestwa na ziemi.

Po trzecie, pełnia pogan (w. 25) sprowokuje (w. 11) Izraela do szukania Jezusa. Pełnia pogan mówi o nadchodzącym największym przebudzeniu w historii. Pełnia pogan doprowadzi setki milionów (Obj 7:9) nowych, radykalnych wierzących do tego, że wraz z Duchem Świętym staną się potężną wstawienniczą bronią w Bożym ręku łamiącą ducha ślepoty Izraela. Poganie zostali użyci, jako pierwsze narzędzie zbawienia narodów podczas ostatnich 2000 lat. Będą też dynamicznie użyci w doprowadzeniu do zbawienia Izraela (Rz 11:25-26).

Musimy mieć zrozumienie tych rzeczy, abyśmy nie wyparli się naszej wiary w presji Czasów Ostatecznych.

18 nie wynoś się ponad te gałęzie. …20 … Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni. 21 Jeżeli bowiem nie oszczędził Bóg gałęzi naturalnych (Izrael), może też nie oszczędzić i ciebie. 22 Przyjrzyj się więc dobroci i surowości Bożej. Surowość okazuje się wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w kręgu tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty. (Rz 11:18, 20-22)

Nasza ignorancja może stać się arogancją, która może przerodzić się najpierw w pasywny opór, a następnie w opór aktywny (postępująca współpraca z tymi, którzy prześladują Izraela) aż w końcu w apostazję (Rz 11:22).

Jednym z największych testów, przez jakie przejdą wierzący i narody w czasach ostatecznych będzie ich stosunek do Izraela i zrozumienie Bożego planu wobec Izraela i Kościoła (złożonego z pogan). Jako wierzący chrześcijanie musimy pojąć to, że odcinanie się od Izraela jest odcięciem się od szlachetnego oliwnego pnia, w który zostaliśmy wszczepieni dzięki łasce Jezusa Chrystusa. Błogosławienie Izraela jest wyrazem patriotyzmu, ponieważ Bóg obiecał błogosławić tych, którzy błogosławią Izraela, a ci, którzy go przeklinają będą przeklęci (Rdz 12:3).

Nie jestem naiwnym filosemitą. Widzę wady Izraela i Żydów, ale czy Bóg tego nie widzi? I mimo wszystko nie zmienił swego planu. Rolą Kościoła nie jest przedstawiać Bogu swoje plany do zatwierdzenia, ale zrozumienie, przyjęcie i współpracowanie z tym planem, który Bóg ułożył przed założeniem świata.

Pokój nad Izraelem! (Ps 125:5)

12
wrz

Czas oczyszczania

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Osobista relacja z Bogiem, Wiara

Dlaczego dzisiaj stan wielu wierzących jest gorszy od tego zaraz po nawróceniu? Dlaczego przechodzimy tyle trudów? Dlaczego tak wiele kościołów przechodzi przez czas dużej presji, a wielu wierzących upada lub odchodzi? To są dzisiaj jedne z najważniejszych pytań. Odpowiedzi musimy szukać w Bożym Słowie.

Powtórzonego Prawa 8:2-17 „Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana. Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie ani twoja noga nie opuchła przez te czterdzieści lat. Uznaj w sercu, że jak wychowuje człowiek swego syna, tak Pan, Bóg twój, wychowuje ciebie. Strzeż więc nakazów Pana, Boga twego, chodząc Jego drogami, by żyć w bojaźni przed Nim. Albowiem Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi pięknej, ziemi obfitującej w potoki, źródła i strumienie, które tryskają w dolinie oraz na górze – do ziemi pszenicy, jęczmienia, winorośli, drzewa figowego i granatowego – do ziemi oliwek, oliwy i miodu – do ziemi, gdzie nie odczuwając niedostatku, nasycisz się chlebem, gdzie ci niczego nie zabraknie – do ziemi, której kamienie zawieraja żelazo, a z jej gór wydobywa się miedź. Najesz się, nasycisz i będziesz błogosławił Pana, Boga twego, za piękną ziemię, którą ci dał. Strzeż się, byś nie zapomniał o Panu, Bogu twoim, lekceważąc przestrzeganie Jego nakazów, poleceń i praw, które ja ci dzisiaj daję. A gdy się najesz i nasycisz, zbudujesz sobie piękne domy i w nich zamieszkasz; gdy ci się rozmnoży bydło i owce, obfitować będziesz w srebro i złoto, i gdy wzrosną twe dobra – niech się twe serce nie unosi pychą, nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. On cię prowadził przez pustynię wielką i straszną, pełną wężów jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody, On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie, chcąc cię utrapić i wypróbować, aby ci w przyszłości wyświadczyć dobro. Obyś nie powiedział w sercu: To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo.”

To długi fragment, ale warto przeczytać go w całości. Okazuje się, że to Bóg wyprowadził Izraela na pustynię i miał w tym konkretny cel. Izrael nie musiał iść przez pustynię do Ziemi Obiecanej – mógł tam dotrzeć wygodną drogą biegnącą wzdłuż wybrzeża morskiego w ciągu 2 tygodni. Jednak planem Boga było Przeprowadzenie ludu przez to bardzo trudne doświadczenie.

Ziemia Obiecana oznaczała dla nich konkretny obszar ziemi, który był wypełnieniem wielu obietnic, jakie Bóg dał Izraelowi od Abrahama. Dla nas oznacza to również wypełnienie wszystkich obietnic, jakie Bóg do nas skierował. Trud polega na tym, że pustynia jest totalnym przeciwieństwem każdej z tych obietnic. Jeśli Bóg obiecał nam pełnię mocy Ducha – doświadczamy słabości (w ciele i w duchu), jeśli obiecał dary – wydaje nam się, że nic nie potrafimy, jeśli autorytet – to stajemy się „nikim”, jeśli przebudzenie – doświadczamy przesiewania i przerzedzania. Taka jest natura pustyni, a przypominam, że to Bóg wyprowadził tam swój lud – to nie był błąd w nawigacji.

Pustynia – to miejsce braku, niedostatku, pragnienia, głodu, walk, cierpienia, niewystarczalności – o własnych siłach nikt nie był w stanie przetrwać. Izrael był przygotowany na 3 dni drogi, a nie na 2 lata, a później dodatkowe 38 lat! Tak więc z natury rzeczy musi to być miejsce totalnego zaufania Bogu.

Bóg wyprowadził lud na miejsce niedostatku i patrzył, jak reaguje ich serce. Nie wszyscy przeszli ten test; tysiące zginęły na skutek bałwochwalstwa, buntu i lęku. Ważne jest to, że pomimo niedostatków, nikt nie zginął z głodu i pragnienia, na nikim nie zniszczyło się ubranie, ani nikomu „noga nie opuchła”. Nawet walki toczone na pustyni nie pociągnęły znaczących ofiar.
Pokazuje to tę prawdę, że zaopatrzenie i pokonanie wrogów, to nie jest dla Boga problem – nawet na pustyni. Zdobycie ludzkich serc – to dla Boga największa walka. Jest to walka bezkompromisowa, ponieważ Bóg szuka i zbiera tych, którzy pokochają Go i zaufają Mu dobrowolnie, bezkompromisowo i bezgranicznie – w tym miejscu podoba mi się słowo „ekstrawagancko”.
Niedoskonałość, niewystarczalność, słabość – to nie problem, jeśli idzie za tym właściwa postawa serca. Bóg jest w stanie dokonać wszystkiego jeśli zaufamy mu bezkompromisowo i ekstrawagancko.

Największa wojna toczy się dzisiaj na polu serca człowieka w dziedzinie przebaczenia i zaufania. To nie jest walka z niedostatkiem lub wrogiem, ale z samym sobą. Pokora, wiara, zaufanie, gotowość na zmianę, poddanie – to są dziedziny najbardziej zaciętych walk.
I w tym miejscu są dwie wiadomości: zła i dobra:
Zła wiadomość – ta walka dla Boga jest bezkompromisowa. Jest to czas weryfikacji i oddzielania. Do Ziemi Obiecanej nie wejdzie nikt, kto nie zwycięży w tych walkach, dlatego tak, jak wiele było ofiar na pustyni, tak wielu będzie tych, którzy odpadną.
Dobra wiadomość – ci, którzy zwyciężą w tej wojnie będą zwycięzcami, dla których Jezus przygotował nagrodę wieczną. Zwycięzca to ten, który dojdzie do końca drogą poddania, korekty, uświęcania.

To właśnie jest kryterium weryfikacji; nie nasze osiągnięcia i czyny, ale postawa serca. Zanim Jezus powierzy nam najcenniejsze skarby nieba, które są nieprzemijające, musi sprawdzić nasze serca.

Jestem pewny, że Boże serce było rozdarte, kiedy musiał zabić tysiące ludzi na pustyni, jednak nie zawahał się wtedy i nie zawaha się dzisiaj. Dla tych, którzy poddadzą swoje serca Bogu i pokochają Go z całego serca, otwarte są całe strumienie łaski – mocy do przemiany, dzięki której jesteśmy w stanie zwyciężyć w tych walkach. Jednak złamanie, skruszenie serca, to praca którą musimy wykonać sami – tego nie zrobi za nas Bóg.

15
cze

Żydowskie przysłowie

   Posted by: Jacek Sierka   in "Złote myśli"

Skoro jesteś taki mądry, to czemu nie jesteś bogaty.

Stare, żydowskie powiedzenie: Skoro jesteś taki mądry, to czemu nie jesteś bogaty.
8
cze

Strategia przetrwania (według Ne)

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Duchowe refleksje

Księga Nehemiasza nie jest tą księgą do której sięgamy najczęściej, a być może nadszedł czas, żeby ją nieco „odkurzyć” i skorzystać z mądrości w niej zawartej. Od kilku tygodni Bóg pokazuje mi pierwszą część tej księgi – konkretnie pierwszych 6 rozdziałów jako strategię przetrwania w wymiarze osobistym, kościelnym i narodowym (właściwie ta strategia sprawdza się w każdym wymiarze, bo to przecież jest Słowo Boże :-)).

Kilka słów wstępu o Nehemiaszu. Był jednym z tych Żydów uprowadzonych do niewoli babilońskiej, którzy potrafili się odnaleźć w nowej ziemi, a nawet zrobić „karierę” na dworze królewskim. Nehemiasz był podczaszym perskiego króla Artakserksesa i – upraszczając – do jego do jego obowiązków należało dbać o puchar króla i o pogodny wyraz swojej twarzy (w obecności króla nie wolno było mieć ponurego oblicza i było to karane śmiercią). Jednak, kiedy dowiedział się od posłańca z Judy, co się dzieje z jego narodem i z Jerozolimą nie był w stanie ukryć przed królem swojego smutku. Dzięki Bogu znalazł łaskę w oczach króla, który wypytał go o wszystko, potem wysłał go do wykonania zadania i wyposażył we wszystko, co było potrzebne do odbudowy murów Jerozolimy.

Ale to dopiero początek historii, ponieważ zawsze kiedy otrzymujemy zadanie od Boga, pomimo tego, że jesteśmy posłani i wyposażeni we wszystko pojawiają się wrogowie, którzy mają dokładnie odwrotny plan i zrobią wszystko, żeby przeszkodzić ci w wykonaniu zadania.

Czytając pierwszych 6 rozdziałów znalazłem kilka przeszkód, które nieprzyjaciel postawił na drodze Nehemiasza. Wierzę, że rozpoznanie strategii wroga oraz naśladowanie Nehemiasza może nam pomóc w wykonaniu tego zadania, które Bóg powierzył każdemu z nas; powtarzam – te same zasady odnoszą się do wymiaru osobistego życia, jak również szerzej – do kościoła czy narodu.

Przede wszystkim Nehemiasz znalazł łaskę u króla i otrzymał wszystko, co było potrzebne do odbudowy murów i bram Jerozolimy. To ważne, żebyśmy pamiętali o tym, że wraz z zadaniem od Boga idzie łaska i zaopatrzenie. Nehemiasz był podczaszym – nie był budowniczym – a więc kimś, kto pozornie nie nadawał się do wykonania tego zadania. Dlatego zanim sam siebie odrzucisz pomyśl o tym – w ludzkim wymiarze możesz być podczaszym, kelnerem czy listonoszem, ale dla Boga możesz zostać wielkim budowniczym i przywódcą.

Tak więc zaopatrzony we wszystko Nehemiasz przybywa do Judy i pierwsze, co spotyka, to niechęć miejscowych „ważnych”, czyli Sanballata i Tobiasza, którym się „bardzo nie spodobało to, że przyszedł ktoś i zatroszczył się o Izraelitów” (zob. Ne 2:10). Kiedy Nehemiasz wyjawił przed Izraelitami swój plan, w ludziach obudził się entuzjazm i „nawzajem zachęcali się do dobrej sprawy” (Ne 2:18). Jednak, kiedy nieprzyjaciele dowiedzieli się o planach odbudowy Jerozolimy  natychmiast podjęli działania zniechęcające i destrukcyjne. Nie będę wchodził w szczegóły omawiając ich reakcje, ale zachęcam do przestudiowania tych fragmentów – wierzę, że pozwoli nam to odnaleźć strategie przetrwania w ogniu przeciwności, kiedy wykonujemy Boże zadanie.

1. Atak nieprzyjaciela: drwiny, obelgi i oskarżenie o bunt przeciw królowi.
„Skoro Choronita Sanballat i ammonicki sługa Tobiasz, i Arab Geszem to usłyszeli, lżyli nas i wytykali nam, mówiąc: Co znaczy to, co poczynacie? Czy podnosicie bunt przeciw królowi?” (Ne 2:19)
Odpowiedź Nehemiasza:
„I odpowiedziałem im: Sam Bóg niebios nam poszczęści. A my, słudzy Jego, zabierzmy się do odbudowy: wy natomiast nie macie udziału, prawa ani pamiątki w Jeruzalem.” (Ne 2:20)
Ogłaszanie słowa wiary i zaufania Bogu, wyznawanie Bożych obietnic może ochronić naszą wiarę i zadanie, które mamy wykonać. Paradoksem jest to, że możemy być nazwani buntownikami, kiedy wykonujemy zadanie zlecone nam przez Boga.

2. Atak nieprzyjaciela: kolejne drwiny i obelgi.
„I oto, gdy Sanballat usłyszał, że odbudowujemy mur, rozzłościł się i oburzył bardzo i lżył Żydów, i rzekł w obecności braci swoich i wojska samarytańskiego: Co ci niedołężni Żydzi wyrabiają! Czy to im ujdzie płazem? Czy skoro złożą ofiarę, to już dzieło skończone? Czy ze zwałów gruzu wskrzeszą kamienie – wszak one są spalone! A Ammonita Tobiasz stał obok niego i rzekł: Cokolwiek oni zbudują, to i tak, skoro wskoczy szakal, rozwali ich mur kamienny.” (Ne 3:33-35)
Odpowiedź Nehemiasza: Modlitwa i zaufanie Bogu (Ne 3:36-37).

3. Atak nieprzyjaciela: zamiar rozpoczęcia walki przeciwko Jerozolimie i wywołania przez to zamieszania. (Ne 4:2)
Odpowiedź Nehemiasza: Modlitwa i ustawianie nocnych straży (Ne 4:3).
Kiedy nieprzyjaciele dowiedzieli się o tym że obrońcy Jerozolimy są uprzedzenie o ataku i przygotowani, zrezygnowali ze swoich planów. Odtąd połowa ludzi była zajęta pracą, a połowa czuwaniem i pilnowaniem miasta.

To bardzo ciekawy fragment. Widać wyraźnie, że nieprzyjaciel rezygnuje z ataku w momencie, kiedy jesteśmy uprzedzeni i czuwający. Bóg daje nam rozeznanie planów wroga, mamy więc czuwać, wystawiać nocne straże, a wtedy nie będzie potrzebna bezpośrednia konfrontacja, bo wróg wie o tym, że większy jest ten, który jest w nas od tego, który jest na świecie (por. 1J 4:4). W tym miejscu znajduje się wiele proroczych wskazówek na temat strategii rozmieszczenia ludzi i strategii obrony – polecam do osobistego studiowania.

4. Atak nieprzyjaciela: narzekanie, lament i niezadowolenie wśród ludu (Ne 5:1-5). Brak jedności wśród ludu, to bardzo podstępny atak wroga. Ciekawe jest to, że to narzekanie i szemranie powstało po groźbie bezpośredniego ataku, kiedy nieprzyjaciel (szatan) zorientował się, że nie jest w stanie pokonać Izraelitów w otwartej walce.
Odpowiedź Nehemiasza: Odbudowanie jedności, wezwanie do nawrócenia (Ne 5:9). W wersecie tym Nehemiasz mówi ciekawe słowa, utożsamiając życie w poddaniu Bogu i w Jego bojaźni dla uniknięcia obelg ze strony wrogów. Życie w poddaniu Bożemu prawu jest dla nas ochroną przed wrogiem.

5. Atak nieprzyjaciela: próba odciągnięcia Nehemiasza od Bożego zadania przez zapraszanie go na niepotrzebne spotkania (Ne 6:2). Wrogowie zmieniają strategię i cztery razy zapraszają Nehemiasza na spotkania, które pozornie mogły wyglądać na próbę pojednania, jednak Nehemiasz wiedział, że jego wrogowie chcą wyrządzić mu krzywdę. Skąd o tym wiedział? Wierzę, że Duch Święty daje rozeznanie co do tego gdzie mamy iść i z kim możemy się spotykać. To ważne, abyśmy to wiedzieli, bo niepotrzebne spotkania nie tylko przeszkadzają nam w wykonaniu zadania, ale mogą narazić nas na niebezpieczeństwo.
Odpowiedź Nehemiasza: Za każdym razem taka sama – Nehemiasz odmawia, tłumacząc, że ma do wykonania wielkie dzieło i nie może opuścić swojego miejsca, aby praca nie doznała uszczerbku (Ne 6:3).

6. Atak nieprzyjaciela: List z kłamstwami i oszczerstwami (Ne 6:6-7). Tak zwane listy otwarte są często nadużyciem, kiedy zawierają półprawdy, domysły, osobiste wrażenia, domysły itp. Pozornie wyrażają troskę, ale ich motywacją jest zniszczenie.
Odpowiedź Nehemiasza: Stawanie w prawdzie i modlitwa o odwagę (Ne 6:8-9).
Bardzo trudno jest walczyć przeciwko temu rodzajowi oskarżeniom. Dlatego Nehemiasz nie wchodzi w długie wymiany argumentów, a jedynie stwierdza, że to wszystko, co napisano o nim jest kłamstwem. Potem modli się o odwagę, aby wytrwać do końca i nie dać się zniechęcić tak, jak tego chciał wróg.

7. Atak nieprzyjaciela: Podstęp w celu doprowadzenia Nehemiasza do grzechu (Ne 6:10). Nieprzyjaciel próbował różnych sposobów, aby zatrzymać Boże dzieło i zabić Nehemiasza. Kiedy wszystkie jego sposoby zawiodły, podjął ostatni, desperacki krok, który był bardzo perfidny, ponieważ podejmując próbę wprowadzenia Nehemiasza w grzech chciał wykorzystać Boga i Jego prawo przeciwko niemu. Inaczej mówiąc, chciał zabić Nehemiasza Bożymi rękami, ponieważ przekonał się, że w inny sposób nie jest w stanie tego uczynić. Tego rodzaju fałszywych przyjaciół Jezus nazywał wilkami w owczych skórach. Przychodzą oni pod pozorem troski o nasze zdrowie i życie, ale w gruncie rzeczy chodzi im dokładnie o coś przeciwnego.
Odpowiedź Nehemiasza: Świadomość tego kim jest, rozeznanie planów wroga i trwanie w czystości (Ne 6:11). Na tym etapie rozeznanie, które przychodzi, kiedy pielęgnujemy naszą relację z Panem jest dla nas jedynym sposobem na rozpoznanie planów wroga. Nehemiasz potrafił „przeniknąć” zamysły fałszywego przyjaciela, i było to ponadnaturalne. Bóg chce dawać nam tego rodzaju dary i chce w ten sposób z nami współpracować.

Powyższe punkty to jedynie kilka przykładów diabelskich ataków na Boże dzieło i na tych, którzy je wykonują. Ciekawe dla mnie jest to, że chociaż od wydarzeń spisanych w tej księdze upłynęło prawie dwa i pół tysiąca lat, to w strategii nieprzyjaciela niewiele się zmieniło. Powiem więcej, czytając te wersety mam wrażenie, jakby to wszystko działo się w naszych czasach, a jeszcze dokładniej w moim życiu. Bóg bardzo mnie zachęca pokazując, że można to wszystko przejść, stosując równie niezmienne Boże zasady. Mam nadzieję, że i ciebie to zachęci. Nie daj się złapać w te stare – nowe pułapki diabła. Bóg jest w stanie dokończyć swoje dzieło i to przez ciebie – nawet jeśli nie jesteś doskonały. Nie daj się zniechęcić! Powodzenia.