Komentarz do książki A. Wommacka „Lepszy sposób modlitwy”
Ef 6:17-18: Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania.
1Tm 2:1 Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi.
Widać wyraźnie, że „błaganie” Boga nie było obce Pawłowi, a w związku z tym możemy uznać, że jest to sposób modlitwy zgodny z NT. Problemem jednak jest z jakim nastawieniem „błagasz”, a to ma związek z tym, jaki masz obraz Boga w swoim sercu. Osobiście jestem przekonany, że proszenie Boga, wspólne błaganie jest całkowicie zgodne z duchem Biblii, ale rzeczywiście musimy zweryfikować nasz obraz Boga. Jeśli jest w nas takie myślenie, że Bóg jest jak ten leniwy „przyjaciel”, albo „sędzia” o zatwardziałym sercu, to naprawdę mamy problem – bo musimy znaleźć sposób na „wyciągnięcie” Boga z jego wygodnego mieszkania lub „skruszenie” Jego twardego serca.
Wierzę, że Bóg nie jest „leniwym przyjacielem”, ani „sędzią o twardym sercu”. Wierzę, że Bóg pragnie uratowania narodów i napełnienia ich swoim Duchem o wiele bardziej niż każdy z nas. Może więc warto zweryfikować nasze modlitwy pod tym kątem? Jeśli Bóg pragnie przebudzenia i my tego pragniemy, to okazuje się, że jesteśmy jednomyślni i nie musimy się nawzajem przekonywać, że to dobry pomysł. Wobec tego jak się modlić o przebudzenie (bo modlić się trzeba)?
A może ktoś będzie miał w tej dziedzinie więcej mądrości niż ja? Zapraszam…
One comment
Leave a reply