Komentarz do książki A. Wommacka „Lepszy sposób modlitwy”
Bardzo podoba mi się ten rozdział. Nie będę jednak przepisywał książki, tylko dodam troszkę swojego osobistego świadectwa.
Za każdym razem, kiedy stawałem w modlitwie o swoje osobiste sprawy, albo o sprawy materialne, coś się w tej modlitwie nie kleiło – trwała zazwyczaj tyle ile trwa wypowiedzenie zdania: „Tato, przydałby mi się nowy, większy samochód.” I co więcej miałem mówić?
Kilka lat temu byłem właśnie w takiej sytuacji i kiedy pewnego razu jadąc z przyjaciółmi westchnąłem na widok takiego auta, jakie by mi się bardzo przydało, jedna z tych osób powiedziała: „No to zacznij się modlić o taki samochód!” Czułem się tak, jakbym się obudził ze snu; ja miałbym prosić Boga o samochód!? Dla siebie!? To zdecydowanie nie była modlitwa, która mi się podobała. Ale ze względu na to, że czułem się troszkę napomniany, pomodliłem się: „Panie, powiem o tym tylko raz i więcej tego nie powtórzę; przydałby mi się nowy, większy samochód.” To była cała moja modlitwa.
Po kilku miesiącach Pan odpowiedział na naszą potrzebę w sposób, który był dla nas szokiem – mieliśmy nowy, większy samochód, w absolutnie ponadnaturalny sposób, chociaż nie włożył nam go pod poduszkę święty Mikołaj.
Kiedy potrzebowaliśmy się przeprowadzić do większego mieszkania, pomodliłem się raz i stało się.
O pieniądze dla siebie i dla naszej rodziny nie modlę się wcale, jeśli już to raczej o mądrość w zarządzaniu nimi.
Nadal nie lubię tego rodzaju modlitw. Kiedy je wypowiadam zawsze z tyłu głowy mam pewien rodzaj wstydu. Wolę modlić się o potrzeby innych.
Ale nie ze wszystkim jest tak super. Nadal nie jestem w stanie wejść w taki rodzaj Bożej obecności, która uwalnia mnie od trosk i stresu. Bardzo chciałbym móc o sobie powiedzieć tak, jak A. Wommack: „Nie przejmuję się sprawami, bo nie są tego warte.”
A teraz Pan pokazuje mi ten fragment, w którym mówi o zbytnich troskach. Podsumowaniem tego nauczania jest zdanie: „Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane (Łukasza 12:31).” Amen.
One comment
Leave a reply