Ostatnie doniesienia z Izraela podają, że Izrael nie zgadza się na propozycję powrotu do granic z roku 1967. I nie dziwię się, to by oznaczało zgodę na poważne osłabienie zdolności obronnych kraju. W internecie można znaleźć wiele artykułów, map i opracowań na ten temat. Jednak każdy, kto śledzi najnowszą historię Izraela wie, że jest to problem poważniejszy niż tylko kwestia spornego terytorium – to kwestia istnienia państwa Izraela. Oddanie strefy Gazy miało być wielkim krokiem do pokoju między Izraelem i AP (Autonomia Palestyńska). Nic takie go się nie stało, wręcz przeciwnie, strefa Gazy stała się siedzibą wrogiego Hamasu. Dzisiaj podnoszą się głosy, aby Izrael oddał cały Zachodni Brzeg, aby mogło powstać niezależne państwo palestyńskie. Oddanie całego Zachodniego Brzegu i powrót do granic z 1967 roku oznaczałoby:
– zrezygnowanie z granicy na rzece Jordan i Morzu Martwym (jest to naturalna granica; rzeka, morze i wysokie zbocza gór), a więc osłabienie obronności Izraela;
– przecięcie głównych dróg północ-południe;
– połączenie AP ze wschodem (kraje arabskie);
– i chyba największe pytanie: Co z Jerozolimą? Przed 1967 rokiem zdecydowana większość Jerozolimy nie należała do Izraela. A więc teoretycznie Izrael musiałby się wycofać również ze stolicy i starego miasta.
Oddanie terytoriów zajętych w 1967 r. oznaczałoby również wycofanie się ze wzgórz Golan i przekazanie ich z powrotem Syrii. Co to oznacza? Przed ’67 rokiem z tych wzgórz nieustannie trwał ostrzał osiedli żydowskich na północy Izraela. Gdyby nastąpił powrót do tamtej sytuacji, życie na północy Izraela stałoby się trudne, a może nawet niemożliwe.
Smutne jest to, że dyplomacja europejska i rosyjska natychmiast poparła plan Obamy. Oznacza to, że Izrael został faktycznie osamotniony. Przed ’67 rokiem USA stały twardo po stronie Izraela, dzisiaj po stronie Izraela nie staje oficjalnie nikt. I problem nie polega na tym, że chodzi o pokój na Bliskim Wschodzie – problemem jest nadal istnienie Izraela. Oddanie Zachodniego Brzegu i utworzenie niezależnego państwa palestyńskiego nie zaprowadzi pokoju w regionie, tak, jak nie zapewniło, go oddanie Strefy Gazy, wręcz przeciwnie wojna o istnienie Izraela wejdzie w nowy wymiar, a terroryzm islamski zyska nową, bezpieczną przestrzeń i to na życzenie Zachodu.
Módlmy się o pokój dla Jeruzalem.
Leave a reply