Rozpoczynając ten temat wiem, że może on być kontrowersyjny, dlatego proszę czytelników przede wszystkim o próbę zrozumienia moich intencji i o własne przemyślenia na ten temat przed Bogiem.
Jak już zapewne wiemy „nie wszystko złoto, co się świeci”. A to przysłowie Biblia opisuje między innymi takimi słowami:
2 Koryntian 11:14-15 Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków.
Humanizm jest dla mnie jedną z najlepszych ilustracji powyższych słów. Jest on tak „dobry”, że trudno jest mówić o tym, że nie pochodzi od Boga i że nie jest dobry dla człowieka; przecież on jest skupiony na człowieku właśnie.
Zacznijmy jednak od definicji: Humanizm – prąd filozoficzny, etyczny i kulturowy, uznający człowieka za najwyższą wartość w sposób podkreślający jego godność. Wielu humanistów (w tym ludzi wierzących) postuluje rozstrzyganie dylematów etycznych poprzez odwoływanie się do pojęć uniwersalnych, wspólnych wszystkim ludziom. Poszukują oni źródła prawdy i moralności w człowieku i jego dążeniu do szczęścia. Niekoniecznie wyklucza to samą wiarę w Boga, choć humanizm świecki jest prężną odnogą tej filozofii. Ten pogląd skłania jednak do szukania rozumowego uzasadnienia praw etycznych, nie odwołującego się do twierdzeń jakiejkolwiek religii, podobnie jak nie potrzeba się do nich odwoływać przy badaniu praw fizyki.
A więc humanizm nie jest żadną pojedynczą dziedziną filozofii, nauki, czy kultury, ale jest sposobem myślenia, obejmującym całą rzeczywistość, w której żyjemy, a nawet więcej, bo samego Boga.
Inaczej mówiąc:
– Człowiek jest najwyższą wartością (jest sam w sobie dobry),
– Dylematy etyczne rozwiązujemy przez odwoływanie się do pojęć uniwersalnych, wspólnych wszystkim ludziom (rodzaj etycznej demokracji),
– Źródło prawdy i moralności znajduje się w człowieku i w jego dążeniu do szczęścia (człowiek zna dobro i zło),
– Humanizm nie koniecznie oznacza ateizm – zarówno humanizm świecki jak i religijny potrafią ze sobą świetnie współpracować.
Nie jestem zwolennikiem porzucenia wszelkiego rozwoju, w tym kultury, nauki, poprawy jakości życia, opieki społecznej itd. Bóg dał ziemię człowiekowi i powiedział, żeby czynił ją sobie poddaną (Rdz 1:28), co oznacza właśnie rozwój i mądre gospodarowanie zasobami ziemi. Problem polega na tym, że człowiek przekroczył wyznaczoną przez Boga granicę i włączył do tego „poddania sobie” również sferę moralności, czyli szeroko rozumianego „dobra i zła”.
Korzeń humanizmu sięga do buntu diabła i bez niego nie potrafimy zrozumieć jak bardzo on jest zwodniczy i niebezpieczny. Humanizm określa kto decyduje i kto odbierze chwałę.
Apostoł Paweł w Rz 1 wyjaśnia, co dzieje się w przypadku, kiedy człowiek potrafi własnym rozumem rozpoznać Boga, Jego przymioty i dzieła, ale nie odda Mu chwały:
Rzymian 1:20-32 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi. 23 I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. 24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe – pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.
Powyższy fragment w niezwykle wnikliwy sposób opisuje kształtowanie się humanizmu na przestrzeni wieków. Dzisiaj widzimy jego dojrzałą formę, ze wszystkimi owocami, opisanymi w ww. 29-30. W następnych wpisach spróbujemy prześledzić w jaki sposób doszło do powstania tego „duchowego korzenia”, który dzisiaj jest potężnym drzewem, okrywającym swoim cieniem prawie cały świat i wydającym różnorodne i dojrzałe owoce.
cdn.
Leave a reply