11
sty

Dylemat

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące

Nie wiem czy ktokolwiek czyta moje wpisy (bo ostatnio jakoś nie ma żadnych komentarzy), czy piszę dla siebie, ale nawet, jeśli piszę tylko dla siebie to warto, bo to słowo konfrontuje mnie. I tylko zadaję sobie pytanie: po co pisać rzeczy, które mnie samego konfrontują?

No cóż, parafrazując słowa apostoła Pawła mogę powiedzieć: „Biada mi, gdybym nie mówił tego, co mam wrażenie pokazuje mi Bóg!” (por. 1Kor 9:16). Czy czujesz podobnie jak ja, że to słowo cię konfrontuje, to znaczy czy czujesz się tak, jakbym pisał właśnie o tobie? Jeśli tak, to jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Jeśli tak się poczułeś to nie miej do mnie pretensji, bo pisząc swój blog myślę głównie o sobie, o Bogu i Jego Słowie. Ale może przy okazji warto zadać sobie pytanie, czy moje czyny i myśli są zgodne z Bożym Słowem czy nie?

Jeśli nie, to nie ma co się obrażać na słowo, tylko podjąć decyzję o zmianie i nawróceniu, a jeśli tak to jest to powód do radości i satysfakcji z tego, że jestem prawdziwym naśladowcą słowa (por. 1J 3:18).

Spróbuj uwierzyć w to, że nie jestem twoim wrogiem i prześladowcą, tak, jak nie jestem wrogiem samego siebie. Bóg i Jego Słowo też nie jest twoim i moim wrogiem, chociaż czasami mam wrażenie, że On wydobywa pewne wersety specjalnie po to, żeby mnie dobić. Czy Bóg chce mnie dobić? Tak, a dokładnie On chce zabić do końca starego człowieka we mnie z jego starym sposobem myślenia, abym stał się nowym stworzeniem (por. 2Kor 5:17) z przemienionym umysłem (por. Rz 12:2) i aby nie było już we mnie mnie, ale żeby zamieszkał we mnie Chrystus – nadzieja chwały! (por. Ga 2:20).

Czy ja, z Chrystusem we mnie, zamiast mnie, to nadal ja? A może lepiej byłoby zadać pytanie: Co jest lepsze, Chrystus we mnie, czy ja we mnie? Mając taki wybór, stawiam na Chrystusa, bo myśl o tym, że On czuje się dobrze we mnie daje mi ogromną radość i pokój – wiem, że On potrafi dobrze zadbać o swoje, czyli w tym wypadku też o moje ciało i całą resztę. A jeśli ja miałbym sam kierować swoim życiem, to już teraz wiem, że to chodzenie po cienkim lodzie.

Efezjan 3:20-21: „Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen.”

This entry was posted on wtorek, styczeń 11th, 2011 at 09:21 and is filed under Bieżące. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

3 komentarze

Grzegorz
 1 

Mam na imię Grzesiek i mieszkam w Zabrzu,czytam regularnie pastora blog. Pozdrawiam.

styczeń 11th, 2011 at 13:55
Tomasz Gołębiowski
 2 

Pisz Jacku, bo ja czasem wchodzę, widzę dawno już przeczytany wpis i zastanawiam się, po co ja wchodzę, jak On nie pisze 🙂

styczeń 11th, 2011 at 14:20
 3 

Dzięki Jacku i za te trudne refleksje. One chyba są najbardziej nam ludziom potrzebne, choć robi się po nich jakoś smutno. Mimo, że jestem już bliżej niż dalej to takie trudne rzeczy czytam, myślę, przeżywam, ale potem potrzebuję pociechy. ona jest na szczęście zawsze gdy pomyślę o wiecznym życiu z JEZUSEM CHRYSTUSEM w jedności u Boga Ojca przenikani Duchem Świętym.
Ps. Nie zniechęcaj się nigdy. Ja sięgnęłam do Twoich zapisów dopiero w ty roku. Bardzo mnie zainteresowały zeszłoroczne. Pan daje czas odpowiedni dla każdego, a Twoje zapiski pomagają Panu w pracy nad naszymi charakterkami. Duch Święty wieje kiedy chce i jak chce. Ważne jest to co piszesz i choćby jeden przez to dostał się do Królestwa Niebieskiego? – Czyż nie warto? Pastorze Ty to wiesz. Kochamy Cię i błogosławimy z całego serca ja i inni.
Ps

styczeń 13th, 2011 at 21:10

Leave a reply

Name (*)
Mail (will not be published) (*)
URI
Comment

Preview: