8
cze

Strategia przetrwania (według Ne)

   Posted by: Jacek Sierka   in Bieżące, Duchowe refleksje

Księga Nehemiasza nie jest tą księgą do której sięgamy najczęściej, a być może nadszedł czas, żeby ją nieco „odkurzyć” i skorzystać z mądrości w niej zawartej. Od kilku tygodni Bóg pokazuje mi pierwszą część tej księgi – konkretnie pierwszych 6 rozdziałów jako strategię przetrwania w wymiarze osobistym, kościelnym i narodowym (właściwie ta strategia sprawdza się w każdym wymiarze, bo to przecież jest Słowo Boże :-)).

Kilka słów wstępu o Nehemiaszu. Był jednym z tych Żydów uprowadzonych do niewoli babilońskiej, którzy potrafili się odnaleźć w nowej ziemi, a nawet zrobić „karierę” na dworze królewskim. Nehemiasz był podczaszym perskiego króla Artakserksesa i – upraszczając – do jego do jego obowiązków należało dbać o puchar króla i o pogodny wyraz swojej twarzy (w obecności króla nie wolno było mieć ponurego oblicza i było to karane śmiercią). Jednak, kiedy dowiedział się od posłańca z Judy, co się dzieje z jego narodem i z Jerozolimą nie był w stanie ukryć przed królem swojego smutku. Dzięki Bogu znalazł łaskę w oczach króla, który wypytał go o wszystko, potem wysłał go do wykonania zadania i wyposażył we wszystko, co było potrzebne do odbudowy murów Jerozolimy.

Ale to dopiero początek historii, ponieważ zawsze kiedy otrzymujemy zadanie od Boga, pomimo tego, że jesteśmy posłani i wyposażeni we wszystko pojawiają się wrogowie, którzy mają dokładnie odwrotny plan i zrobią wszystko, żeby przeszkodzić ci w wykonaniu zadania.

Czytając pierwszych 6 rozdziałów znalazłem kilka przeszkód, które nieprzyjaciel postawił na drodze Nehemiasza. Wierzę, że rozpoznanie strategii wroga oraz naśladowanie Nehemiasza może nam pomóc w wykonaniu tego zadania, które Bóg powierzył każdemu z nas; powtarzam – te same zasady odnoszą się do wymiaru osobistego życia, jak również szerzej – do kościoła czy narodu.

Przede wszystkim Nehemiasz znalazł łaskę u króla i otrzymał wszystko, co było potrzebne do odbudowy murów i bram Jerozolimy. To ważne, żebyśmy pamiętali o tym, że wraz z zadaniem od Boga idzie łaska i zaopatrzenie. Nehemiasz był podczaszym – nie był budowniczym – a więc kimś, kto pozornie nie nadawał się do wykonania tego zadania. Dlatego zanim sam siebie odrzucisz pomyśl o tym – w ludzkim wymiarze możesz być podczaszym, kelnerem czy listonoszem, ale dla Boga możesz zostać wielkim budowniczym i przywódcą.

Tak więc zaopatrzony we wszystko Nehemiasz przybywa do Judy i pierwsze, co spotyka, to niechęć miejscowych „ważnych”, czyli Sanballata i Tobiasza, którym się „bardzo nie spodobało to, że przyszedł ktoś i zatroszczył się o Izraelitów” (zob. Ne 2:10). Kiedy Nehemiasz wyjawił przed Izraelitami swój plan, w ludziach obudził się entuzjazm i „nawzajem zachęcali się do dobrej sprawy” (Ne 2:18). Jednak, kiedy nieprzyjaciele dowiedzieli się o planach odbudowy Jerozolimy  natychmiast podjęli działania zniechęcające i destrukcyjne. Nie będę wchodził w szczegóły omawiając ich reakcje, ale zachęcam do przestudiowania tych fragmentów – wierzę, że pozwoli nam to odnaleźć strategie przetrwania w ogniu przeciwności, kiedy wykonujemy Boże zadanie.

1. Atak nieprzyjaciela: drwiny, obelgi i oskarżenie o bunt przeciw królowi.
„Skoro Choronita Sanballat i ammonicki sługa Tobiasz, i Arab Geszem to usłyszeli, lżyli nas i wytykali nam, mówiąc: Co znaczy to, co poczynacie? Czy podnosicie bunt przeciw królowi?” (Ne 2:19)
Odpowiedź Nehemiasza:
„I odpowiedziałem im: Sam Bóg niebios nam poszczęści. A my, słudzy Jego, zabierzmy się do odbudowy: wy natomiast nie macie udziału, prawa ani pamiątki w Jeruzalem.” (Ne 2:20)
Ogłaszanie słowa wiary i zaufania Bogu, wyznawanie Bożych obietnic może ochronić naszą wiarę i zadanie, które mamy wykonać. Paradoksem jest to, że możemy być nazwani buntownikami, kiedy wykonujemy zadanie zlecone nam przez Boga.

2. Atak nieprzyjaciela: kolejne drwiny i obelgi.
„I oto, gdy Sanballat usłyszał, że odbudowujemy mur, rozzłościł się i oburzył bardzo i lżył Żydów, i rzekł w obecności braci swoich i wojska samarytańskiego: Co ci niedołężni Żydzi wyrabiają! Czy to im ujdzie płazem? Czy skoro złożą ofiarę, to już dzieło skończone? Czy ze zwałów gruzu wskrzeszą kamienie – wszak one są spalone! A Ammonita Tobiasz stał obok niego i rzekł: Cokolwiek oni zbudują, to i tak, skoro wskoczy szakal, rozwali ich mur kamienny.” (Ne 3:33-35)
Odpowiedź Nehemiasza: Modlitwa i zaufanie Bogu (Ne 3:36-37).

3. Atak nieprzyjaciela: zamiar rozpoczęcia walki przeciwko Jerozolimie i wywołania przez to zamieszania. (Ne 4:2)
Odpowiedź Nehemiasza: Modlitwa i ustawianie nocnych straży (Ne 4:3).
Kiedy nieprzyjaciele dowiedzieli się o tym że obrońcy Jerozolimy są uprzedzenie o ataku i przygotowani, zrezygnowali ze swoich planów. Odtąd połowa ludzi była zajęta pracą, a połowa czuwaniem i pilnowaniem miasta.

To bardzo ciekawy fragment. Widać wyraźnie, że nieprzyjaciel rezygnuje z ataku w momencie, kiedy jesteśmy uprzedzeni i czuwający. Bóg daje nam rozeznanie planów wroga, mamy więc czuwać, wystawiać nocne straże, a wtedy nie będzie potrzebna bezpośrednia konfrontacja, bo wróg wie o tym, że większy jest ten, który jest w nas od tego, który jest na świecie (por. 1J 4:4). W tym miejscu znajduje się wiele proroczych wskazówek na temat strategii rozmieszczenia ludzi i strategii obrony – polecam do osobistego studiowania.

4. Atak nieprzyjaciela: narzekanie, lament i niezadowolenie wśród ludu (Ne 5:1-5). Brak jedności wśród ludu, to bardzo podstępny atak wroga. Ciekawe jest to, że to narzekanie i szemranie powstało po groźbie bezpośredniego ataku, kiedy nieprzyjaciel (szatan) zorientował się, że nie jest w stanie pokonać Izraelitów w otwartej walce.
Odpowiedź Nehemiasza: Odbudowanie jedności, wezwanie do nawrócenia (Ne 5:9). W wersecie tym Nehemiasz mówi ciekawe słowa, utożsamiając życie w poddaniu Bogu i w Jego bojaźni dla uniknięcia obelg ze strony wrogów. Życie w poddaniu Bożemu prawu jest dla nas ochroną przed wrogiem.

5. Atak nieprzyjaciela: próba odciągnięcia Nehemiasza od Bożego zadania przez zapraszanie go na niepotrzebne spotkania (Ne 6:2). Wrogowie zmieniają strategię i cztery razy zapraszają Nehemiasza na spotkania, które pozornie mogły wyglądać na próbę pojednania, jednak Nehemiasz wiedział, że jego wrogowie chcą wyrządzić mu krzywdę. Skąd o tym wiedział? Wierzę, że Duch Święty daje rozeznanie co do tego gdzie mamy iść i z kim możemy się spotykać. To ważne, abyśmy to wiedzieli, bo niepotrzebne spotkania nie tylko przeszkadzają nam w wykonaniu zadania, ale mogą narazić nas na niebezpieczeństwo.
Odpowiedź Nehemiasza: Za każdym razem taka sama – Nehemiasz odmawia, tłumacząc, że ma do wykonania wielkie dzieło i nie może opuścić swojego miejsca, aby praca nie doznała uszczerbku (Ne 6:3).

6. Atak nieprzyjaciela: List z kłamstwami i oszczerstwami (Ne 6:6-7). Tak zwane listy otwarte są często nadużyciem, kiedy zawierają półprawdy, domysły, osobiste wrażenia, domysły itp. Pozornie wyrażają troskę, ale ich motywacją jest zniszczenie.
Odpowiedź Nehemiasza: Stawanie w prawdzie i modlitwa o odwagę (Ne 6:8-9).
Bardzo trudno jest walczyć przeciwko temu rodzajowi oskarżeniom. Dlatego Nehemiasz nie wchodzi w długie wymiany argumentów, a jedynie stwierdza, że to wszystko, co napisano o nim jest kłamstwem. Potem modli się o odwagę, aby wytrwać do końca i nie dać się zniechęcić tak, jak tego chciał wróg.

7. Atak nieprzyjaciela: Podstęp w celu doprowadzenia Nehemiasza do grzechu (Ne 6:10). Nieprzyjaciel próbował różnych sposobów, aby zatrzymać Boże dzieło i zabić Nehemiasza. Kiedy wszystkie jego sposoby zawiodły, podjął ostatni, desperacki krok, który był bardzo perfidny, ponieważ podejmując próbę wprowadzenia Nehemiasza w grzech chciał wykorzystać Boga i Jego prawo przeciwko niemu. Inaczej mówiąc, chciał zabić Nehemiasza Bożymi rękami, ponieważ przekonał się, że w inny sposób nie jest w stanie tego uczynić. Tego rodzaju fałszywych przyjaciół Jezus nazywał wilkami w owczych skórach. Przychodzą oni pod pozorem troski o nasze zdrowie i życie, ale w gruncie rzeczy chodzi im dokładnie o coś przeciwnego.
Odpowiedź Nehemiasza: Świadomość tego kim jest, rozeznanie planów wroga i trwanie w czystości (Ne 6:11). Na tym etapie rozeznanie, które przychodzi, kiedy pielęgnujemy naszą relację z Panem jest dla nas jedynym sposobem na rozpoznanie planów wroga. Nehemiasz potrafił „przeniknąć” zamysły fałszywego przyjaciela, i było to ponadnaturalne. Bóg chce dawać nam tego rodzaju dary i chce w ten sposób z nami współpracować.

Powyższe punkty to jedynie kilka przykładów diabelskich ataków na Boże dzieło i na tych, którzy je wykonują. Ciekawe dla mnie jest to, że chociaż od wydarzeń spisanych w tej księdze upłynęło prawie dwa i pół tysiąca lat, to w strategii nieprzyjaciela niewiele się zmieniło. Powiem więcej, czytając te wersety mam wrażenie, jakby to wszystko działo się w naszych czasach, a jeszcze dokładniej w moim życiu. Bóg bardzo mnie zachęca pokazując, że można to wszystko przejść, stosując równie niezmienne Boże zasady. Mam nadzieję, że i ciebie to zachęci. Nie daj się złapać w te stare – nowe pułapki diabła. Bóg jest w stanie dokończyć swoje dzieło i to przez ciebie – nawet jeśli nie jesteś doskonały. Nie daj się zniechęcić! Powodzenia.

This entry was posted on środa, czerwiec 8th, 2011 at 20:53 and is filed under Bieżące, Duchowe refleksje. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

5 komentarzy

 1 

Wiele wynoszę z tego miejsca (bloga) i dziękuję za to Bogu.

czerwiec 8th, 2011 at 21:59
Basia
 2 

dziekuje za ten blog,
czesto tu zagladam i dziekuje Bogu ze przez madrych ludzi pomaga innym rozumiec Słowo
szczęść Boże we wszystkim!

ponizej cos zaskakujacego:
http://www.youtube.com/watch?v=A6o8TGQ5s4A&feature=player_embedded#!

czerwiec 12th, 2011 at 12:44
domi
 3 

Jacku, wielkie dzięki za ten wpis. Przeczytałam go dopiero teraz, ale bardzo mnie zachęcił. Wygląda na to, że właśnie teraz mi był potrzebny 🙂

sierpień 30th, 2011 at 14:48
Adam
 4 

Dzięki za pracę włożoną w blog. Ten artykuł jest akurat na czasie dla mnie jak i dla zboru, do którego chodzę… Powodzenia w dalszej pracy!

wrzesień 12th, 2011 at 09:27
Grześ
 5 

Bardzo przydatny komentarz. Dziękuję 🙂

marzec 8th, 2012 at 03:56

Leave a reply

Name (*)
Mail (will not be published) (*)
URI
Comment

Preview: