Dzisiaj w więzieniu miał miejsce cud narodzin nowego człowieka. To niezwykłe wrażenie patrzeć na człowieka, który mając pięćdziesiąt kilka lat (z czego 25 przesiedział w więzieniu) wyznaje swoje grzechy i prosi Jezusa, żeby stał się jego Panem i Zbawicielem. Po modlitwie wybucha płaczem i mówi, że nie wie, co się z nim dzieje… Takie wydarzenia są niezwykle zachęcające, również dlatego, że Bóg przygotowywał jego serce od dawna, a ja przyszedłem – można by rzec – „na gotowe”. Chwała Bogu. Ciekawe ile jeszcze takich Danielów (tak ma na imię) Bóg ma w tej jaskini…
28
paź
Bóg działa w więzieniu
This entry was posted
on czwartek, październik 28th, 2010 at 13:41 and is filed under Bieżące.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed.
You can leave a response, or trackback from your own site.
One comment
Leave a reply