Komentarz do książki A. Wommacka „Lepszy sposób modlitwy”
Cały czas chodzi o postawę serca w modlitwie. Kiedy stajemy na modlitwie nie jesteśmy przeciwnikami Pana, ale stajemy po Jego stronie – no, chyba że się „źle modlimy” (jak pisze Jakub – dążąc jedynie do zaspokojenia swoich pragnień). Jeśli stajemy we właściwym nastawieniu serca, Bóg jest naszym największym sprzymierzeńcem i musimy cały czas o tym pamiętać. Inaczej cała nasza inicjatywa i wysiłek w modlitwie skupiają się na „przekonaniu Boga” do naszych planów – a to jest naprawdę wielkie wyzwanie :-).
Również i w tym rozdziale A. Wommack posługuje się pewnymi skrótami myślowymi, które mogą doprowadzić do błędnego wniosku, że Bóg Starego Testamentu to inny Bóg niż Bóg Nowego Przymierza – zmienił się Jego stosunek do grzechu, a to, co spotkało Sodomę i Gomorę nigdy się już na ziemi nie powtórzy. Myślę, że nie o takie wnioski chodziło autorowi.
Jasne jest, że Bóg obiecał, że już nigdy nie zniszczy całej ziemi potopem i nie wygubi całej ludzkości – to zostało przez Boga wyraźnie zapowiedziane i tak będzie. Jednak charakter Boga i Jego stosunek do grzechu i zła nie zmienił się – inaczej doszlibyśmy do błędnego wniosku, że Bóg, po śmierci Jezusa stał się „doskonalszy” i „miłosierniejszy”. Bóg się nie zmienia i zawsze był, jest i będzie doskonały w swojej naturze, charakterze, sprawiedliwości, miłości i w każdym innym aspekcie swojej osoby.
Osąd i kara za grzech i zło ludzkości nie są jeszcze zakończone. Studiowanie tematu czasów ostatecznych wyraźnie pokazuje, że przyjście Jezusa wiąże się ze śmiercią połowy ludzkości, poważnym zniszczeniem ziemi i osądem zła, grzechu, Szatana i tych, którzy do niego należą.
Jako Oblubienica Jezusa musimy mieć głęboką świadomość tego kim jesteśmy przystępując do Boga w modlitwie oraz jaki jest Jego plan wobec ludzkości i świata. Wiedząc, kim jesteśmy i dokąd zmierza Bóg, będziemy mogli stanąć razem z Nim we współpracy i staniemy się Jego skutecznym narzędziem na ziemi.
Kościół będzie narzędziem Boga, przez które uwolni się niesamowita moc Ducha Świętego, ale też surowy osąd wobec grzechu i zła.
Leave a reply