Od wielu lat modlimy się o przebudzenie, czy wylanie się Bożej Obecności w naszym kraju. A tu afera za aferą i rząd się chwieje. Czy Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw, stracił panowanie, zrezygnował z powołania jakie jest nad naszym narodem?
NIE. Nie dzieje się nic takiego, co zaskoczyłoby Boga i Bóg musiałby zmienić swój plan. Co wobec tego się dzieje?
Przed pierwszym przyjściem Jezusa na ziemię, Bóg posłał Jana Chrzciciela, który działał w duchu i mocy Eliasza, głosząc słowo, które było wezwaniem Izajasza:
Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże. (Łk 3:4-6)
Jest to słowo, które wzywa do wyprostowania dróg zarówno w naszym osobistym życiu, jak i w wymiarze narodu. Jeśli nie jesteśmy w stanie sami tego zrobić, a nadal trwa modlitwa o Bożą obecność, to Bóg sam przejmuje inicjatywę i wystawia nasze kręte drogi (krętactwa) na światło prawdy, używając czasem do tego niedoskonałych narzędzi, np. CBA. Jeśli będziemy w stanie usłyszeć Bożę wezwanie – wezwanie Jana Chrzciciela, to zobaczymy nadejście Mesjasza.
Zachęcam każdego, kto modli się o nasz kraj: nie ustawaj w modlitwie i trzymaniu się Bożych obietnic, które on dał naszemu narodowi. One wszystkie wypełnią się, a „…Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa” (Flp 1:6).
3 komentarze
Leave a reply